- Gdzie indziej, jak nie w Łodzi może odbyć się marsz pokoju. To miasto otwarte i tolerancyjne. O pokój trzeba dbać, nawet jeśli nie widzimy żadnych zagrożeń. Mówiąc o pokoju, mówimy właśnie o tych wartościach. Człowiek ma przede wszystkim prawo do szacunku. Dziś w naszym kraju różnie bywa, a przecież demokracja to także poszanowanie praw mniejszości. Warto podkreślić, że każdy z nas może powiedzieć stop przemocy, dyskryminacji. Powinniśmy zacząć zatem od pokoju w samym sobie i dbać o pokój na świecie - powiedziała wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka.
- Pokój jest cenną wartością w relacjach między ludźmi, narodami i państwami. Polska mądrość ludowa mówi, że „zgoda buduje, niezgoda rujnuje”. I ona faktycznie może być przeniesiona na relacje międzynarodowe. Zawsze przy takiej okazji padają słowa o tym, by nie być obojętnym. Jako literaturoznawcy, przypominają mi się słowa „proszę i błagam, abyście nie dali się zwieść pokusie, by milczeć, gdy sumienie nakazuje mówić”. To sumienie właśnie nakazuje mówić w Międzynarodowym Dniu Pokoju - dopowiedział przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Marcin Gołaszewski.
Wybrane fragmenty Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela odczytała Joanna Podolska, dyrektor Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.
Międzynarodowy Dzień Pokoju obchodzony jest na świecie 21 września. Ustanowiony został przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych 7 września 2001 roku. Obchody tego dnia na całym świecie inauguruje Sekretarz Generalny ONZ, który rokrocznie przesyła orędzie. Także jego fragmenty zostały odczytane przez organizatorów łódzkich obchodów tego międzynarodowego święta.