- Jesteśmy Polakami, więc zaczynamy od Polaków – tak czwartkowe spotkanie z dziennikarzami rozpoczął Witold Skrzydlewski. Chwilę później poinformował, że w ekipie polskich Orłów pojadą: Patryk Dudek (Falubaz Zielona Góra), Norbert Kościuch, Marcin Nowak (obaj Orzeł Łódź) i Przemysław Pawlicki (GKM Grudziądz). Dla pierwszego i ostatniego będzie to pierwszy start na łódzkim torze. - Zawodnika Falubazu kibicom żużla nie musimy bliżej przedstawiać. To aktualnie trzeci żużlowiec w Polsce. Odnośnie Pawlickiego pamiętam, jak jego tato przyjechał na nasz stary stadion z propozycją, by jego synowie jeździli w Orle. Nas nie było jednak stać na takie warunki finansowe, więc poszli do Piły. I chyba do dzisiaj tego kroku żałują, bo w Pile na papierze mieli dobre warunki, ale z płatnościami chyba coś tam nie wyszło – powiedział Skrzydlewski.
Dodał, że skład kolejnej drużyny biorącej udział w Meczu Narodów będzie przedstawiony w przyszłym tygodniu. - Wszystko zależy od tej niedzieli i tego, czy poszczególni zawodnicy będą jeździli w play-off. Zależy nam bowiem na tym, żeby byli dostępni przez dwa dni - w sobotę i niedzielę, na wypadek gdyby padało – wyjaśnił Skrzydlewski.
Od soboty będzie już można kupować bilety. Wejściówki dla kobiet oraz dzieci będą kosztowały 5 zł, natomiast dla mężczyzn 20 zł. Osoby mające wejściówki z ubiegłorocznego Meczu Narodów oraz posiadacze karnetów na sezon 2021 obejrzą spotkanie za darmo. Nie będą natomiast honorowane dotychczasowe karty VIP i trzeba będzie mieć nową, żeby wejść na stadion. Gratką dla kolekcjonerów będzie z pewnością bardzo ciekawy, darmowy program meczowy ze zdjęciami wszystkich drużyn Orła, które do tej pory brały udział w ligowej rywalizacji.
Przed wrześniową imprezą łódzkich żużlowców czeka jeszcze ostatni w tym sezonie mecz eWinner 1. Ligi, w którym podejmą Aforti Start Gniezno (15 sierpnia, godz. 16). W klubie myślą już jednak o kolejnych rozgrywkach. - Chcemy stworzyć drużynę, która zawalczy o awans. Nie będziemy już mówić, że jedziemy o utrzymanie, bo cel jest bardziej ambitny – poinformował Skrzydlewski.
Do nowego wyzwania szykuje się już trener Adam Skórnicki, który duże nadzieje wiąże z młodzieżowcami. – W tym sezonie pokazaliśmy, że potrafimy walczyć, ale mieliśmy też dużo spotkań, w których nie wyszło wszystko tak, jakbyśmy chcieli. Przeanalizowaliśmy, dlaczego te mecze wyglądały tak, a nie inaczej. Miejmy nadzieję, że uda nam się delikatnie drużynę przemeblować, żeby takie sytuacje nie miały miejsca. Wykonana w klubie praca z młodzieżą pozwala nam realnie liczyć na to, że w przyszłym sezonie będziemy mieli dość doświadczoną ekipę młodzieżową. Jakub Sroka przejechał cały sezon, więc w przyszłym roku na pewno będzie nadawał się do walki o punkty w biegach młodzieżowych. Tak, jak to pokazał Mateusz Dul, który w biegach młodzieżowych rządził i dzielił. Pokazał też, że potrafi już nawiązać walkę z seniorami. Jeśli tę formację uzupełnimy Olkiem Grygolcem, to myślę, że śmiało możemy myśleć o kolejnym sezonie – powiedział Skórnicki.