Chojnacki: radość jest podwójna

Piłkarki TME SMS Łódź zapewniły sobie dzisiaj tytuł mistrzyń Polski. Po wygranym 2:1 meczu z AZS UJ w Krakowie trener Marek Chojnacki nie krył zadowolenia z wyniku osiągniętego w tym sezonie.

- Jest wielka radość i to z dwóch powodów. Nie zdołałem osiągnąć takiego sukcesu jako piłkarz, udało się dopiero w roli trenera. Marzyłem też o tym, że jeśli sięgniemy po ten tytuł, to po 24 latach Łódź znów będzie miała piłkarską Ligę Mistrzów. Co prawda w wydaniu kobiecym, ale jest to zawsze Liga Mistrzów. Nasza radość jest tym większa, że udało nam się zapewnić mistrzostwo przed ostatnim meczem bieżącego sezonu. Gdybyśmy dzisiaj nie wygrali, to za tydzień byłoby znacznie więcej nerwów. Mamy to już jednak poza sobą i już za chwilę będziemy się skupiali na eliminacjach do wspomnianej Lidze Mistrzyń - powiedział szkoleniowiec tuż po zakończeniu spotkania rozegranego na stadionie krakowskiej Prądniczanki.

Oceniając spotkanie z AZS UJ Chojnacki podkreślił, że jego podopiecznym brakowało agresywności w odbiorze piłki i skuteczności w ataku. - Popełniliśmy też prosty błąd taktyczny po strzeleniu bramki. Rywalki nie kwapiły się do odbioru piłki na naszej połowie, zachęcając nas do ataku pozycyjnego. Znam możliwości naszego zespołu i wiem, że nie jest to element, który najlepiej nam wychodzi. I po trzech, czterech prostych stratach w takich akcjach napędziliśmy zespół z Krakowa. No i przydarzył się stały fragment gry, po którym zabrakło koncentracji i straciliśmy dość przypadkową bramkę. Takie zdarzenia deprymują zespół i do końca pierwszej połowy mieliśmy niewyraźny okres gry. Znacznie lepiej było po przerwie, ale po raz kolejny okazało się, że dużo więcej sytuacji stwarzamy, niż wykorzystujemy. I zamiast wcześniej zamknąć mecz, doprowadziliśmy do nerwowej końcówki i niemal w ostatniej sekundzie narobiliśmy sobie bałaganu we własnym polu karnym. To mogło się źle skończyć i mielibyśmy do siebie pretensje, że coś nam uciekło - wyjaśnił trener TME SMS.

Przyznał, że na ławce na bieżąco śledzono informacje o tym, co działo się w Łęcznej w meczu Górnika z Czarnymi Sosnowiec. - W drugiej połowie wiedzieliśmy więc, że remis nic nam dzisiaj nie daje. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i sięgnęliśmy po upragnione mistrzostwo, za które chciałbym przede wszystkim podziękować zawodniczkom, bo są tu głównymi aktorkami. Brawa należą się również wszystkim pracownikom klubu i całemu sztabowi szkoleniowemu. Bez ich pracy nie udałoby się zrealizować zadania, które postawiliśmy przed sobą po ubiegłorocznym wicemistrzostwie Polski. Teraz będziemy chcieli obronić tytuł i oczywiście przejść przynajmniej pierwszą fazę rozgrywek w Lidze Mistrzyń - zakończył Chojnacki.  

Polecane aktualności

Fot. P. Wacławiak, UMŁ.

Najukochańszym jubilatkom – moc życzeń! 602. rocznica lokacji Łodzi i 202. urodziny ulicy Piotrkowskiej

Tomasz Walczak / BAM

Kosze i wiązanki kwiatów, a przede wszystkim serdeczne życzenia złożyliśmy Łodzi, obchodzącej 29… więcej

„Rozmowy jak przy kawie”. Przed nami premiera ostatniego z pięciu tomów monografii Łodzi, przygotowanej na 600-lecie nadania praw miejskich

Tomasz Walczak / BAM

W najbliższy piątek, 18 lipca o godzinie 17 w Sali Lustrzanej Muzeum Miasta Łodzi przy ulicy… więcej

healthy cities

Dołącz do wyzwania Healthy Cities

MM / KS

Ruszyła piąta edycja wyzwania Healthy Cities, corocznej inicjatywy Grupy LUX MED, która łączy… więcej

Pamięć protestem przeciw wojnie. 80. rocznica spalenia więźniów Radogoszcza i zakończenia okupacji niemieckiej w Łodzi

Katarzyna Zielińska / Oddział Dziedzictwa Łodzi

80. lat temu doszło do ostatniej w okresie okupacji Łodzi zbrodni wojennej. Tuż przed wkroczeniem… więcej

Kontakt