Wojciech Smakowski na co dzień prowadzi własną firmę, Marcin Kosiorek jest programistą. Połączyło ich zamiłowanie do zabytkowego osiedla, które zamieszkują i wspólnie z grupą znajomych stworzyli Inicjatywę MM, czyli Stowarzyszenie Inicjatywa Dla Rozwoju osiedla im. Józefa Montwiłła-Mireckiego.
Zuzanna Jakubowska: Jesteście sąsiadami z jednego bloku, ale opowiedzcie, jak rozpoczęła się Wasza historia z zabytkowym osiedlem.
MK: W moim przypadku przygoda z osiedlem zaczęła się od parku na Zdrowiu. Kiedy mieszkałem jeszcze w innej dzielnicy Łodzi, przyjeżdżałem tu z synem na rower czy plac zabaw. Zabytkowe, klimatyczne osiedle, położone w tak ciekawej lokalizacji, już za pierwszym razem zwróciło moją uwagę. Pomyślałem, że fajnie byłoby tu zamieszkać. Zupełnie przypadkiem pojawiła się szansa na przeprowadzkę, więc skorzystaliśmy z takiej okazji.
WS: Moja sprawa jest prosta, zwyczajnie „wżeniłem się” w to miejsce. Przeprowadziłem się tutaj w 1991 r. kiedy pobraliśmy się z moją obecną żoną. Przez lata byłem członkiem rady osiedla. Byłem najmłodszy i czułem trochę, że jestem tu nowy. Ale z czasem zaczęto traktować mnie jak swojego.
Osiedle Montwiłła-Mireckiego to miejsce z ogromną tradycją, wielu mieszkańców żyje tu od pokoleń. Czy łatwo zachęcić ich do zmian? Jak podchodzą do społeczników?
MK: Niektórzy podchodzili sceptycznie, ale wszystkim mieszkańcom zależy, by osiedle ciągle się rozwijało, było przyjazne i zaopiekowane. Kiedy zasadziliśmy nowe drzewa, małe sadzonki, każdy dbał o nie jak o własne. Przyszła susza i widzieliśmy, jak najstarsi mieszkańcy osiedla wychodzą z wiaderkami wody, żeby je podlewać. To wspaniały dowód na to, że współtworzymy osiedle.
WS: Co roku bierzemy udział w Budżecie Obywatelskim. Nasze projekty to między innymi zazielenianie osiedla, monitoring, bezpieczne przejścia dla pieszych. Od kilku dni pada deszcz i my akurat bardzo się z tego cieszymy, ponieważ czekamy na rozkwit największej w mieście łąki kwietnej, która była naszym pomysłem.
Od czterech lat działacie jako Inicjatywa Montwiłła-Mireckiego. Kto może do was dołączyć?
WS: To tylko nazwa, która pomaga nam formalnie przy załatwianiu niektórych spraw, ale stowarzyszenie to po prostu mieszkańcy osiedla, jego sympatycy i przyjaciele.
MK: Działają z nami młodzi ludzie, którzy wnoszą wiele świeżych pomysłów, inaczej patrzą na świat i mają dużo motywacji. Podstawą wszystkich naszych działań jest dialog. Rozmawiamy, pytamy, co jest potrzebne i co się sprawdzi. Staramy się reagować na bieżąco na pojawiające się zmiany, wspólnie szukamy rozwiązań problemów. Przykładowo, dzięki naszej współpracy ze społecznikami spoza Osiedla, udało się uzyskać wpisy do rejestru zabytków dla dwóch historycznych budynków, niszczejących od lat. Jako pamiątki historyczne, stanowią wartość nie tylko dla lokalnej społeczności, ale również wszystkich mieszkańców naszego miasta.
Czyli nie potrzeba formalnej drogi, żeby do was dołączyć? Każdy może włączyć się w wasze działania?
WS: Dokładnie! Jesteśmy aktywni także poza osiedlem. Prowadziliśmy wspólnie ze społecznikami ze Złotna zbiórkę darów dla Ukrainy, świąteczne zbiórki dla Domu Małego Dziecka, a ostatnio wraz z OSP Nowe Złotno i Liceum Mundurowym zorganizowaliśmy piknik charytatywny dla małego Leona.
Jaką radę dalibyście osobom, które chcą coś zmienić na swoim osiedlu? Jak zostać społecznikiem?
WS: Społecznikiem zostajesz wtedy, gdy widzisz, że potrzebne są zmiany.
MK: Rada jest prosta. Nie bójmy się rozmawiać i działać. Nie chodzi o to, żeby dołączyć oficjalnie do jakiegoś stowarzyszenia, tylko żeby być proaktywnym.
Stowarzyszenie Inicjatywa Dla Rozwoju osiedla im.Józefa Montwiłła–Mireckiego
Rok założenia: 2018
Zrealizowane akcje: Pikniki dla dzieci, spotkania sąsiedzkie, zbiórki charytatywne, pikniki niepodległościowe, Sprzątanie Ziemi i wiele więcej!
Znajdź nas na Facebooku: Inicjatywa MM
