Zespół z ul. Sobolowej nie był faworytem starcia z ŚKPR, jednak mecz tak się ułożył, że sztuką było go nie wygrać. Do przerwy gospodarze prowadzili różnicą sześciu goli (16:10), a zwycięstwo pozwolili sobie odebrać na sekundę przed końcową syreną. Później przegrali 2:3 serię rzutów karnych i musieli się pogodzić z porażką. Nie ma jednak czasu na jej rozpamiętywanie, bo czeka ich już wyjazdowe spotkanie z MTS (14 lutego, godz. 18). To będzie znakomita okazja do rehabilitacji za poprzedni mecz.
Nad zespołem z Chrzanowa Politechnika Anilana ma trzy punkty przewagi. Jeśli wygra w Chrzanowie, to znacząco oddali od siebie widmo spadku (po wycofaniu z rozgrywek ekipy Moto Jelcz Oława z grupą B pożegna się jeden zespół). W przypadku porażki zrobi się jednak nerwowo.