- O ile w marcu problem epidemii był dla wszystkich zaskoczeniem, to teraz jednak należałoby przygotować wszelkie procedury związane z procesem edukacji w nowym roku szkolnym. Nie mając takich wytycznych albo posiłkując się jedynie doniesieniami medialnymi samorządy nie mogą opracować programu działań w placówkach oświatowych – powiedziała odpowiedzialna za edukację wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka.
Problemów i pytań jest sporo, np. jak prowadzić zajęcia w reżimie sanitarnym przy jednoczesnym zdjęciu obowiązku noszenia maseczek czy rękawiczek przez uczniów. Co więcej, na wypadek zamknięcia palcówek nadal nie został opracowany jednolity system nauki zdalnej, a techniczne możliwości nie zawsze pozwalają na jego wdrożenie. Ponadto, jak wynika z informacji medialnych, to dyrektorzy placówek mieliby decydować o ewentualnym zamknięciu szkół w przypadku wystąpienia zakażeń, choć nie są do tego powołani, ani przygotowani. Do magistratu kierowane są liczne pytania ze strony zaniepokojonych rodziców, którzy również nie wiedzą, jak będzie wyglądał start nowego roku szkolnego.
Do września czasu pozostało już niewiele, a kuratorium zapowiada, że przekaże jakieś informacje w tej sprawie za tydzień lub dwa. Do wsparcia samorządów zgłosiły się organizacje – Związek Miast Polskich czy Związek Gmin Wiejskich, by zorganizować pilne spotkanie ze stroną rządową i wypracować zasady postępowania.
- Na ten moment placówki oświatowe mogą jedynie przygotować w miarę swoich możliwości środki dezynfekcji i ochrony oraz dostosować placówki do pracy w reżimie sanitarnym, choć nie mamy wiedzy, co do ewentualnych wymogów i zasad działania – dodaje dyrektor, Wydziału Edukacji UMŁ Berenika Bardzka.
Poniżej publikujemy list wiceprezydent Łodzi do MEN i premiera rządu.