Dzięki działaniom prokuratury i policji na skutek złożenia przez miasto wniosków dowodowych dotychczas udało się zapobiec wyłudzeniu udziałów w dziesięciu kamienicach w tym trzech należących do miasta. To majątek komunalny wart ok. 10 mln zł. Udaremnione zostało również bezpodstawne wzbogacenie się oskarżonych kosztem miasta na kwotę kolejnych kilku milionów złotych. Chodziło o żądanie wypłaty przez miasto nienależnych odszkodowań na rzecz rzekomych właścicieli z tytułu utraty przez nich dochodów z dysponowania kamienicami. - Mieszkańcy kamienicy przy ul. Traugutta przyszli do mnie z informacją, że nagle pojawił się nowy właściciel - wspomina sytuację z 2011 r. prezydent Hanna Zdanowska i dodaje: - To oni podważyli szereg przedstawionych przed sądem informacji. Poprosili o zaangażowanie miasta i od tego wszystko się zaczęło.
Prezydent Hanna Zdanowska powołała Oddziału ds. Ochrony Praw Własności do Nieruchomości w UMŁ, który zajął się ochroną kamienic przed wyłudzeniami. W krótkim czasie pojawiło się dziesięć wniosków o dochodzenie praw własności. To wzmogło czujność urzędników. Sposobów wyłudzania mienia było szereg. Pojawiały się akty własności jakoby sporządzane w sierpniu 1939 r., tuż przed wybuchem wojny. Były próby fałszowania testamentów, czy powoływania fałszywych świadków.
KONFERENCJA O ZAPOBIEGANIU WYŁUDZENIOM KAMIENIC, FOT. GRZEGORZ SIKORA / UMŁ
- Decyzja prokuratury o skierowaniu do Sądu Okręgowego w Łodzi aktów oskarżenia jest potwierdzeniem słuszności miejskiej polityki w zakresie powołania komórki zajmującej się ochroną praw własności - przekonuje Lucyna Lenc, kierowniczka Oddziału ds. Ochrony Praw Własności do Nieruchomości w UMŁ.
Na przestrzeni ostatnich kilku lat miasto złożyło do prokuratury ponad 20 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw. Dotyczyły one ponad 50 łódzkich nieruchomości zlokalizowanych głównie w centrum.
Wobec kolejnych nieruchomości trwają postępowania przygotowawcze. Prezydent Łodzi mam nadzieję, że te sprawy będę szybciej pojawiały się na sądowych wokandach.