W sobotę mecz ze Stoczniowcem Gdańsk został przedwcześnie przerwany po pierwszej tercji, ponieważ okazało się że na obiekcie nie ma zapewnionej opieki medycznej dla zawodników. Zapewne pojedynek zostanie zweryfikowany jako walkower dla gdańszczan. Dzień później, gracze Łódzkiego Klubu Hokejowego podejmowali drużynę Sokoły Toruń i mimo, że po pierwszych dwudziestu minutach prowadzili 1:0, to ostatecznie musieli uznać wyższość rywala. Już w drugiej tercji przyjezdni rozstrzygnęli mecz, strzelając aż pięć bramek. W trzeciej dołożyli kolejne dwie i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:7.
TME ŁKH Łódź - Sokoły Toruń 1:7 (1:0, 0:5, 0:2)
Bramka dla TME ŁKH: Kiril Kasianchuk (as. Nikita Laptinov)
Po dwóch spotkaniach łódzki zespół bez punktów na koncie zajmuje przedostatnią, trzynastą pozycję w ligowej tabeli. W kolejnej serii gier ŁKH zagra na wyjeździe z MOSM Tychy (17 września, godz. 18:30) i KS Katowice Naprzód Janów (18 września, godz. 17:00).