Trzy miesiące temu zespoły z Pruszkowa i Łodzi dzieliły dwie klasy rozgrywkowe. Znicz nie zdołał się jednak utrzymać w 1. lidze, a ŁKS awansował z trzeciej i teraz obie ekipy rywalizują w lidze drugiej. Na razie z lepszym skutkiem robi to beniaminek, który po siedmiu kolejkach jest w grupie trzech drużyn, które nie przegrały jeszcze meczu. ŁKS ma na koncie 13 pkt. i zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Znicz zgromadził sześć oczek mniej i jest na trzynastej pozycji. W Pruszkowie w łódzkim zespole może zadebiutować 31-letni Lukas Bielak, który w tym tygodniu podpisał kontrakt. Doświadczony Słowak, mający za sobą występy m.in. w polskiej ekstraklasie, może grać w obronie i pomocy.
W siódmej kolejce grupy I trzeciej ligi ze spadkowiczem z wyższej klasy rozgrywkowej zmierzą się również zawodnicy Widzewa. Mecz z Olimpią Zambrów odbędzie się w piątek, gdyż w sobotę na stadionie miejskim przy al. Piłsudskiego zagrają rugbiści reprezentacji Polski i Europy. Będzie to mecz z okazji 60-lecia Polskiego Związku Rugby.
Do meczu z Olimpią podopieczni Franciszka Smudy przystąpią jako wicelider rozgrywek. Na drugą pozycję w tabeli widzewiacy wskoczyli dzięki serii pięciu kolejnych zwycięstw. Do prowadzącej Lechii Tomaszów Mazowiecki zespół Smudy traci jeden punkt, a nad ekipą z Zambrowa ma trzy oczka przewagi. Olimpia w trzech poprzednich spotkaniach zgarniała komplet punktów. Jeśli Widzew ogra spadkowicza, to przynajmniej do niedzieli będzie liderem grupy I trzeciej ligi.