Nie dało się ukryć, że brązowe medalistki poprzedniego sezonu w niczym nie przypominają zespołu, który w połowie października rozbił mistrzynie Polski z Grupy Azoty Chemik Police. Po tym spotkaniu w ekipie ŁKS Commercecon wykryto jednak kilka przypadków zakażenia koronawirusem Covid-19 i cały zespół trafił na kwarantannę. Przymusowa przerwa w treningach zrobiła swoje. W starciu z Grotem Budowlani gospodynie derbów były całkowicie zagubione, o czym najlepiej świadczy fakt, że w pierwszym secie aż trzy razy w prostych sytuacjach dotykały siatki, oddając rywalkom punkty w prezencie. Próbkę swoich możliwości pokazały jedynie w pierwszej fazie drugiej partii, w której prowadziły 17:8. Szybko jednak opadły z sił i w dalszej części ograniczyły się już praktycznie do roli statystek. Co prawda tę partię ŁKS Commercecon wygrał do 23, ale było widać, że nie jest w stanie przez dłuższy okres toczyć wyrównanej walki z solidnie grającym przeciwnikiem. Do słabej dyspozycji fizycznej doszły problemy kadrowe, których efektem było m.in. to, że w roli środkowej musiała wystąpić rezerwowa przyjmująca Anna Kalandadze, a na zmiany wchodziła praktycznie tylko Oliwia Laszczyk, która we wcześniejszych spotkaniach nie pojawiała się na boisku. Występ Joanny Pacak, mającej za sobą jeden trening, był jedynie statystycznym epizodem.
Na tle słabo dysponowanych rywalek ekipa Grota Budowlani zaprezentowała się z bardzo dobrej strony i zasłużenie po raz czwarty z rzędu zgarnęła komplet punktów. Podopieczne Błażeja Krzyształowicza przez większą część spotkania grały równo i popełniały zdecydowanie mniej błędów. Miały też w składzie rezerwowe, które w trudnym momencie potrafiły wziąć na swoje barki ciężar gry i odwrócić losy spotkania. Zuzanna Górecka i Kornelia Moskwa pojawiły się na boisku w drugiej partii, przy wysokim prowadzeniu ŁKS Commercecon. I w kolejnych setach wychodziły już w szóstce. Moskwa weszła na zagrywkę, gdy jej zespół przegrywał 8:17, a zeszła z niej przy prowadzeniu swojej drużyny 18:17. Dzięki niej koleżanki odzyskały wiarę w swoje możliwości i ostatecznie sięgnęły po derbowe zwycięstwo.
Po siedmiu meczach drużyna Grot Budowlani ma na koncie 12 pkt. i w tabeli Tauron Ligi zajmuje trzecie miejsce. Piąty w klasyfikacji ŁKS Commercecon w sześciu spotkaniach zgromadził 10 pkt. W czwartek 5 listopada w zaległym meczu 4. kolejki zawodniczki Grota Budowlani podejmą E.Leclerc Moya Radomkę Radom (godz. 17.3), a dzień później w spotkaniu ósmej serii ŁKS Commercecon zagra w Rzeszowie z mającym komplet 18 pkt. Developresem SkyRes (godz. 17.30).
ŁKS Commercecon – Grot Budowlani 1:3 (22:25, 21:25, 19:25). ŁKS Commercecon: Anna Kalandadze, Britt Bongaerts, Katarina Lazovic, Klaudia Alagierska, Katarzyna Zaroślińska-Król, Aleksandra Wójcik, Krystyna Strasz (libero) oraz Oliwia Laszczyk, Joanna Pacak. Grot Budowlani: Monika Fedusio, Małgorzata Lisiak, Julia Nowicka, Veronica Jones-Perry, Anna Lewandowska, Paulina Damaske, Maria Stenzel (libero) oraz Zuzanna Górecka, Justyna Kędziora, Kornelia Moskwa. MVP: Veronica Jones-Perry.