Miedź Legnica ucieka reszcie stawki, zdobyła już kilkanaście punktów więcej niż drużyny znajdujące się obecnie w strefie play-off, ale dość dużą przewagę nad peletonem chcącym awansować do Ekstraklasy ma również Widzew. Łodzianie zwyciężyli w Olsztynie ze Stomilem, a remis Korony Kielce z Łódzkim Klubem Sportowym sprawił, że czerwono-biało-czerwoni powiększyli dystans do trzeciego miejsca do pięciu punktów. Z Górnikiem Polkowice zespół Janusza Niedźwiedzia będzie chciał przynajmniej tę przewagę utrzymać.
Pierwszoligowa tabela może widzewiaków uspokoić, ale na pewno nie uśpić. Zwłaszcza że do niedzielnego meczu RTS zaczął przygotowania choćby bez Fabio Nunesa, który w Olsztynie zszedł z boiska z kontuzją, a w Polkowicach z powodu nadmiaru żółtych kartek nie zagra Dominik Kun. Zarówno na lewym wahadle, jak i w środku pola, zastąpić jednego z nich może Radosław Gołębiowski. Młodzieżowiec imponuje formą. W pierwszym tegorocznym spotkaniu z Arką Gdynia strzelił gola z rzutu wolnego, a ze Stomilem był bliski powtórzenia tej sztuki – jego strzał zatrzymał się jednak na poprzeczce.
Dobra dyspozycja Gołębiowskiego uśmierza ból głowy Januszowi Niedźwiedziowi związany z wyborem młodzieżowca na mecz z Górnikiem. Pewniakiem do gry jest także Bartłomiej Pawłowski, strzelec dwóch bramek w ostatnim meczu, a po absencji kartkowej wrócić może Patryk Stępiński. W Olsztynie zadebiutował Ernest Terpilowski, a do gry zgłoszony został także drugi z najnowszych nabytków Widzewa – Patryk Lipski. Czy jeden z nich zostanie bohaterem niedzielnego starcia z Górnikiem?
Mecz zostanie rozegrany w niedzielę (13 marca) o godz. 18:00 na stadionie miejskim w Olsztynie.
