Grały jak w starej hali

Po 32 latach przerwy siatkarki Łódzkiego Klubu Sportowego ponownie zameldowały się w ćwierćfinale Pucharu CEV. W 1/8 tych rozgrywek dwukrotnie pokonały hiszpański zespół CV Gran Canaria i w 1/4 zmierzą się z chorwacką Mladostą Zagrzeb.

Tegoroczna przygoda ŁKS Commercecon z Pucharem CEV przypomina tę z sezonu 1989/1990, gdy ekipa z al. Unii dotarło do turnieju finałowego. Jako brązowe medalistki mistrzostw Polski podopieczne Marka Makarskiego rozpoczęły wówczas pucharową rywalizację dwumeczem ze szwedzką Sollentuną. Tę przeszkodę pokonały bez straty seta i awansowały do 1/8 finałów. Na tym etapie rywalizacji mierzyły się z Boavistą Porto. Oba mecze z portugalskim zespołem zostały rozegrane w hali pod trybuną stadionu piłkarskiego przy al. Unii. I w żadnym z nich rywalki nie wygrały seta.

Bieżący sezon w Pucharze CEV ekipa prowadzona przez Michala Maska rozpoczął od dwóch zwycięstw z węgierską ekipą Swietelsky Bekescsaba, a w 1/8 przyszło mu rywalizować z drużyną z Wysp Kanaryjskich. W tym przypadku oba spotkania również odbyły się przy al. Unii. Oczywiście nie w nieistniejącej już hali pod trybuną, a w Sport Arenie imienia Józefa „Ziuny” Żylińskiego. Wynik tych spotkań był jednak taki sam, jak podczas rywalizacji z Boavistą przed ponad trzema dekadami. Dwa zwycięstwa po 3:0 zapewniły brązowym medalistkom MP awans do 1/4 Pucharu CEV. W tej fazie rozgrywek łodzianki zmierzą się z Mladostą.

W tym miejscu warto przypomnieć, że w sezonie 1989/1990 miejsce w czołowej czwórce pucharowych rozgrywek ŁKS zapewnił sobie po dwumeczu z TSC Berlin. Była to ekipa naszpikowana reprezentantkami nieistniejącej już Niemieckiej Republiki Demokratycznej. W tej konfrontacji kluczowy był mecz w Łodzi, który faworyzowane Niemki przegrały 0:3. Trener Makarski nie ukrywa, że w tym sukcesie duży udział miała… hala. – Najczęściej robiliśmy tak, że grając na połowie od strony zegara zagrywaliśmy po prostej, czyli tam, gdzie był najniższy sufit. Dlatego zawsze zaczynaliśmy mecz tak, by na tej połowie grać więcej setów. Z drugiej strony siatki podawaliśmy natomiast po przekątnej, by rywalki nie mogły dokładnie przyjąć zagrywki. Niemki przed meczem trenowały w tej hali i trochę ja poznały, ale to im nie pomogło – wspominał Makarski. Po tym zwycięstwie ŁKS musiał już wygrać tylko jednego seta, by awansować do turnieju finałowego. I w Berlinie to zadanie zrealizował.

Czy po starciach z chorwacką ekipą siatkarki ŁKS Commercecon będą w równie dobrych nastrojach, jak ich koleżanki po meczu w stolicy Niemiec? Wkrótce się o tym przekonamy.

ŁKS Commercecon - CV Gran Canaria 3:0 (25:23, 25:17, 25:23). ŁKS Commercecon: Martyna Grajber, Kamila Witkowska, Ivna Colombo, Roberta Ratzke, Klaudia Alagierska, Veronica Jones-Perry, Paulina Maj-Erwardt (libero) oraz Joanna Pacak, Pietra Jukoski, Weronika Sobiczewska, Angelika Gajer, Julita Piasecka.

Polecane aktualności

Pamięci lotnika-bohatera. 84. rocznica bitwy o Anglię.

Katarzyna Zielińska / Oddział Dziedzictwa Łodzi

10 lipca 1940 r. rozpoczęła się trwająca kilka miesięcy bitwa o Anglię. W Łodzi upamiętniono… więcej

100-lecie powołania Świętej Faustyny, patronki Łodzi. W parku „Wenecja” zorganizowano jubileuszową zabawę

Tomasz Walczak / BRP

29 czerwca 1924 roku podczas jednej z zabaw plenerowych w ówczesnym parku Wenecja w Łodzi Helena… więcej

Czwartki na Wesoło

Robert Kowalczyk / MOPS

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi serdecznie zaprasza dzieci wraz z opiekunami na… więcej

Łódź poprzez wieki. Już niebawem premiera III tomu monografii naszego miasta

Tomasz Walczak / BRP

20 czerwca na rynku wydawniczym ukaże się III tom monografii Łodzi „Łódź poprzez wieki. Historia… więcej

"Uciekli do Mandżurii". W pasażu Schillera stanęła wystawa poświęcona Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

Do 28 czerwca w pasażu Schillera będzie można obejrzeć wystawę „Uciekli do Mandżurii”, której celem… więcej

Kontakt