Na Teneryfie łódzkie karate reprezentowało osiem osób. Kinga Harast, Michał Bańkowski, Patrycja Łapka, Aleksandra Jędrzejczyk (wszyscy Harasuto), Marta Bogusław (Kumade) i Daria Grabska (Champion Team) kończyli rywalizację na pierwszej rundzie, a Dorota Banaszczyk (Olimp) dotarła do drugiej. Te niepowodzenia zrekompensował wszystkim znakomity występ Krzysztofa, który z sześciu pojedynków przegrał tylko jeden.
W kategorii kadetów w wadze – 63 kg walczyło 52 zawodników z 52 państw. Łodzianin rozpoczął rywalizację od zwycięstwa 4-0 z Amerykaninem Dorianem Pajorem. Później pokonał Kasymbekova Kalysbeka z Kirgistanu (przy remisie 0-0 wskazanie 5-0), Francuza Francoisa Antony’ego (0-0, wskazanie 3-2) i Portugalczyka Carvalho Henrique (5-0). Jedyna porażka przyszła w półfinale, w którym zawodnik Olimpu uległ 0-4 Duńczykowi Boegelundowi Lasse. W pojedynku o brązowy medal kadet z Łodzi pokonał 4:0 Węgra Botosa Botonda.
- Jesteśmy bardzo dumni i zadowoleni z dojrzałych walk Krzysztofa i medalu, ale też z tego, że zapisujemy się w kartach historii. Mistrzostwa świata były turniejem kwalifikacyjnym do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich, które w przyszłym roku odbędą się w Buenos Aires. Pozostały jeszcze dwa turnieje kwalifikacyjne - mistrzostwa Europy w Soczi w lutym 2018 i Puchar Świata w Umag w czerwcu 2018. Kwalifikuje się tylko ośmiu zawodników, ale mocno wierzymy, że Krzyśkowi uda się to zrobić – powiedział Maciej Gawłowski, trener kadry narodowej i Olimpu.
Oprócz Gawłowskiego zajęcia z łódzkimi reprezentantami prowadzą: Maciej Krochmalski (Kumade), Witold Wojciechowski (Champion Team) i Janusz Harast (Harasuto).
W mistrzostwach świata w Santa Cruz wystartowali zawodnicy ze 109 państw. Klasyfikację generalną wygrała Japonia przed Egiptem i Turcją. Polacy - z jednym brązowym medalem, jednym piątym miejscem, jednym siódmym i dwoma dziewiątymi - zostali sklasyfikowani na 32 miejscu.