„JAK MAMY NIE MA, TO TY MAMA”. RODZINA ZASTĘPCZA ADOPTOWAŁA ZOSIĘ I POMAGA KASI

Nic bardziej ????wzruszającego już w tym roku nie przeczytacie. Przed Wami historia dwóch małych dziewczynek, które dzięki ????‍????‍????‍????rodzinie zastępczej (naszej, wspaniałej, łódzkiej) poznały, czym jest ????dom, ????miłość, zaufanie i… siostrzeństwo. A więc zaczynajmy!

Ola* i Paweł od lat czuli, że chcą być rodzicami. Biologicznych dzieci nie mają, więc zdecydowali się zostać niezawodową rodziną zastępczą. W połowie 2021 r. przyjęli z interwencji 1,5-roczną Zosię. Często ich spotykaliśmy, gdy przychodzili z dziewczynką do Bułeczki na spotkania z jej krewnymi.

Oboje świetnie odnaleźli się w rodzicielstwie. Swoją Zosieńkę otoczyli czułością i troską. A do tego w pełni zaakceptowali jej historię rodzinną i wspierali ją w relacjach z bliskimi. Początkowo nie planowali przyjmować kolejnego dziecka. Aż do dnia, gdy zadzwoniliśmy do nich w pilnej sprawie…

Wiedzieliśmy już wtedy, że w domu 2,5-letniej Kasi nie dzieje się dobrze. I że dziewczynka musi jak najszybciej trafić do pieczy zastępczej. W łódzkich pogotowiach rodzinnych nie było żadnych wolnych miejsc. Czuliśmy, że Ola i Paweł to świetny wybór. – Decyzję podjęliśmy w pół godziny. Myśleliśmy, że mamy kilka dni na przygotowania. O godz. 11 oddzwoniliśmy, że się zgadzamy, a o 13 Kasia już była z nami – wspomina Ola.

A jak już z nimi zamieszkała, to szybko okazało się, że ma sporo do nadrobienia. W domu rzadko ktoś do niej mówił, więc opanowała jedynie kilka słów. Nie znała również żadnych ciepłych posiłków. Za każdym razem czekała, aż obiad całkiem wystygnie. I podpatrywała starszą od siebie o kilka miesięcy Zosię zdziwiona, że tamta je od razu. Wcześniej Kasia jadała to, co akurat było w domu, co miało też swoje plusy, bo chętnie wcinała surowe warzywa i owoce, których z kolei nie znosiła Zosia. I tak z dnia na dzień dziewczynki obserwowały siebie nawzajem i uczyły się dzięki sobie nowych rzeczy.

Po kilku miesiącach spędzonych razem Kasia wyrównała rozwojowe zaległości. Gada jak najęta, układa puzzle, pięknie rysuje i razem z tatą zastępczym wytrwale ćwiczy biegi.

Niemal od razu dziewczynki stały się nierozłączne. Jak jedna zabiera się za malowanie, to druga zaraz dołącza. Najbardziej lubią bawić się kuchnią dla dzieci. Są prawdziwymi gospodyniami. Gotują, częstują i podają herbatkę. Wszystkim się dzielą i dopytują, czy druga też dostanie. Oczywiście czasami się pokłócą. Ale jak idą na spacer, to zawsze trzymają się za rączki. I napotkane osoby często dopytują, czy to bliźniaczki.

Zosia już od jakiegoś czasu mówi do Oli i Pawła „mamo” i „tato”. A właśnie od dziś jest już oficjalnie ich córką, a oni jej rodzicami adopcyjnymi Kasi powiedzieli, że są dla niej ciocią i wujkiem. Ale ona już trzeciego dnia zdecydowała, że jest inaczej. – „Jak mamy nie ma, to ty mama”. Tak mi to wyjaśniła. A my widzimy, jak bardzo te dzieci potrzebują kogoś, kto będzie im zapewniał poczucie bezpieczeństwa każdego dnia, kto codziennie przytuli, przygotuje ciepłą kąpiel i wytrze nos. Dla nas to szczęście, że możemy im w tym towarzyszyć.

*Imiona zostały zmienione.

Polecane aktualności

Fot. P. Wacławiak, UMŁ.

Najukochańszym jubilatkom – moc życzeń! 602. rocznica lokacji Łodzi i 202. urodziny ulicy Piotrkowskiej

Tomasz Walczak / BAM

Kosze i wiązanki kwiatów, a przede wszystkim serdeczne życzenia złożyliśmy Łodzi, obchodzącej 29… więcej

„Rozmowy jak przy kawie”. Przed nami premiera ostatniego z pięciu tomów monografii Łodzi, przygotowanej na 600-lecie nadania praw miejskich

Tomasz Walczak / BAM

W najbliższy piątek, 18 lipca o godzinie 17 w Sali Lustrzanej Muzeum Miasta Łodzi przy ulicy… więcej

healthy cities

Dołącz do wyzwania Healthy Cities

MM / KS

Ruszyła piąta edycja wyzwania Healthy Cities, corocznej inicjatywy Grupy LUX MED, która łączy… więcej

Pamięć protestem przeciw wojnie. 80. rocznica spalenia więźniów Radogoszcza i zakończenia okupacji niemieckiej w Łodzi

Katarzyna Zielińska / Oddział Dziedzictwa Łodzi

80. lat temu doszło do ostatniej w okresie okupacji Łodzi zbrodni wojennej. Tuż przed wkroczeniem… więcej

Kontakt