Mecz z GKS potwierdził, że zespół prowadzony przez Wojciecha Stawowego nie wyciąga żadnych wniosków i nie uczy się na błędach. Jesienią łodzianie przegrali wszystkie spotkania z drużynami ścisłej czołówki, jednak przy al. Unii szybko znaleziono usprawiedliwienie i niepowodzenia zrzucono na Covid-19. Wiosenny mecz z Legią Warszawa w Pucharze Polski (2:3) pokazał jednak, że ŁKS zimą nie poprawił gry w obronie i nadal nie ma pojęcia, o co chodzi w defensywie. Potwierdziło to starcie z GKS, w którym goście już po pięciu minutach mogli prowadzić 2:0. Ostatecznie przyjezdni strzelili trzy gole, nie stracili żadnego i zasłużenie zainkasowali komplet punktów.
Dla ŁKS był to już szósty z kolei ligowy mecz bez zwycięstwa i jednocześnie czwarta porażka z rzędu (wliczając spotkanie z Legią - piąta). W spotkaniach z drużynami czołowej szóstki zespół Stawowego zdobył tylko jeden punkt i nie strzelił żądnej bramki, a w meczach z górną połówką tabeli zanotował tylko jedno zwycięstwo i zainkasował pięć punktów na 24. możliwe.
Niepowodzenia z czołówką sprawiły, że spadkowicz z PKO BP Ekstraklasy roztrwonił całą przewagę z pierwszej części sezonu i choć na półmetku jest sklasyfikowany na drugiej pozycji, to nie ma już żadnego zapasu nad goniącymi go rywalami. Po 17. kolejkach liderem jest Bruk-Bet Termalica Nieciecza (42 pkt.). Kolejne lokaty zajmują: ŁKS, Górnik Łęczna (po 32 pkt.), GKS Tychy, Radomiak Radom (po 30 pkt.), Arka Gdynia (29), Miedź Legnica (27), Odra Opole (25) i Puszcza Niepołomice (23). Dolną połowę tabeli otwiera Widzew, który po wygranej z Koroną awansował na dziesiątą lokatę. Zespół z Piłsudskiego zgromadził do tej pory 22 pkt., ale ma jeszcze do rozegrania zaległy mecz z Odrą w Opolu (10 marca).
W starciu z Koroną zwycięstwo podopiecznym Enkeleida Dobiego zapewnili dwaj nowi zawodnicy - Paweł Tomczyk i Piotr Samiec-Talar. Pierwszy w 11. minucie został sfaulowany w polu karnym i chwilę później wykorzystał podyktowaną przez sędziego jedenastkę. Aktywny pod bramką rywala był również Samiec-Talar, który w 39. minucie popisał się skuteczną dobitką po sparowanym przez bramkarza strzale Przemysława Kity.
Przed meczem z Odrą widzewiacy rozegrają dwa spotkania rundy rewanżowej. Już w nadchodzący piątek podejmą Radomiaka, z którym na inaugurację sezonu przegrali 1:4. Początek spotkania o godz. 17.40. Na sobotę zaplanowano natomiast mecz przy al. Unii, gdzie ŁKS zmierzy się z Odrą (godz. 12.40).
ŁKS - GKS Tychy 0:3 (0:1). Bramki: 0:1 Bartosz Biel (40), 0:2 Bartosz Szeliga (55), 0:3 Kamil Kargulewicz (57).
Widzew - Korona Kielce 2:0 (2:0). Bramki: 1:0 Paweł Tomczyk (11, z karnego), 2:0 Piotr Samiec-Talar (39).