Na 11 listopada zaplanowano mecze decydujące o końcowych pozycjach w ekstralidze. W tej chwili nie wiadomo jednak, kto zagra w finale i gdzie się on odbędzie Zagadką jest również miejsce, w którym rozstrzygnie się sprawa utrzymania. Wszystko wyjaśni się po rozegraniu zaległych spotkań dziewiątej kolejki, która zamiast w ostatni weekend sierpnia odbędzie się w pierwszy weekend listopada. Dojdzie w niej do kluczowych spotkań z udziałem naszych drużyn.
Mistrzowie Polski pojadą na Wybrzeże, gdzie w sobotę o godz. 17.30 rozpoczną mecz z Ogniwem Sopot. Gospodarze są już pewni udziału w finale, ale nie wiedzą jeszcze gdzie i z kim będą walczyli o tytuł najlepszej drużyny w kraju. Zwycięstwo gości da im nie tylko przepustkę do gry o złoto, ale też prawo organizacji najważniejszego meczu w sezonie. Przy remisie to spotkanie odbędzie się w Sopocie. Porażka łodzian oznacza, że w finale zagrają Ogniwo i Pogoń Siedlce, a obrońcom tytułu pozostanie mecz o brązowy medal. W łódzkim klubie nikt jednak nie bierze pod uwagę czarnego scenariusza.
- Jeżeli chce się być mistrzem Polski, to takie mecze trzeba wygrywać. W Sopocie chcemy przede wszystkim sobie udowodnić, że stać nas na zwycięstwo na tak trudnym terenie. Traktujemy to spotkanie jak mały finał i zrobimy w nim wszystko, żeby się znaleźć w tym dużym. Cała drużyna będzie walczyła i starała się pokazać, że zasługujemy na obronę mistrzowskiego tytułu. W pierwszej rundzie przegraliśmy z Ogniwem, ale dzięki temu mamy doskonały materiał szkoleniowy, który wykorzystujemy w przygotowaniach do rewanżu. Wiemy, czego powinniśmy unikać – powiedział trener mistrzów Polski Przemysław Szyburski.
Ogromną wagę będzie miał również mecz w Łodzi. Na boisko przy ul. Górniczej wybiegną w sobotę (godz. 13) zespoły Blachy Pruszyński Budowlani i Juvenii, które tydzień później stoczą walkę o utrzymanie. Od wyniku sobotniego meczu zależy jednak, kto będzie gospodarzem potyczki o pozostanie w ekstralidze. Aktualnie przedostatnia w tabeli Juvenią ma cztery punkty przewagi nad łódzką ekipą. Jeśli gospodarze wygrają za 5 punktów, to wyprzedzą rywali i za tydzień również zagrają u siebie. Każdy inny wynik w korzystniejszej sytuacji postawi ekipę z Krakowa.