Do sobotniego meczu w Płocku (godz. 15) podopieczni Kazimierza Moskala przystąpią po czterech porażkach z rzędu. Po remisowej inauguracji sezonu trzy kolejne mecze przegrała również Wisła, która jednak złą serię przerwała w poprzedniej kolejce. Zespół z Mazowsza na wyjeździe wygrał z drugą w tabeli Pogonią Szczecin i wydostał się ze strefy spadkowej, spychając łodzian na przedostatnie miejsce w tabeli. Obie ekipy po sześciu kolejkach mają po cztery punkty, jednak to dla ŁKS jutrzejszy mecz ma większy ciężar gatunkowy. Wisła rozegrała bowiem jedno spotkanie mniej i teoretycznie w zaległym spotkaniu może jeszcze powiększyć swój dorobek.
Na dalsze gubienie punktów nie mogą sobie pozwolić również zawodnicy Widzewa, którzy w trzech poprzednich meczach zdobyli zaledwie dwa oczka. Łącznie mają ich osiem i po sześciu seriach w tabeli 2. ligi zajmują dziewiąte miejsce. Klasyfikację otwiera Stal Rzeszów, do której podopieczni Marcina Kaczmarka tracą już siedem punktów. W sobotę lider przyjedzie na stadion przy al. Piłsudskiego 138, gdzie o godz. 19.10 rozpocznie rywalizację z Widzewem. Jeśli gospodarze chcą szybko wrócić do ścisłej czołówki, to muszą w tym spotkaniu zgarnąć pełną pulę.
Na zwycięstwo z niecierpliwością czekają też młodzi gracze UKS SMS. Beniaminek z ul. Milionowej w trzech meczach nie zdobył żadnego punktu, stracił dziesięć goli a strzelił tylko dwa. Z takim dorobkiem w tabeli Centralnej Ligi Juniorów U-18 łodzianie zajmują przedostatnie miejsce. O poprawę tej pozycji UKS SMS będzie w Białymstoku. Wyjazdowy mecz z Jagiellonią rozpocznie się w sobotę z samo południe.