- Stadion Króla znowu będzie tętnił życiem, promując Łódź jako fajne miasto do życia i miejsce, w którym bardzo wiele dzieje się również w sferze sportowej. Gdy zaczynaliśmy budować ten obiekt, to nawet nie przypuszczałam, że w tak krótkim czasie będziemy na nim mieli tyle tego typu międzynarodowych imprez. W tym przypadku gratulacje należą się przede wszystkim naszym dziewczynom - mistrzyniom Polski, dzięki którym będziemy gościć zespoły z Belgii, Finlandii i Litwy. Mam nadzieję, że nasza drużyna zwycięsko wyjdzie z tej rywalizacji. Zapraszam wszystkich do kibicowania łódzkiej ekipie -powiedziała prezydent Zdanowska, która od piłkarek TME SMS otrzymała replikę pucharu za zdobycie mistrzostwa Polski oraz pamiątkowy szalik.
Dzięki temu sukcesowi łodzianki będą gospodyniami jednego z jedenastu mini-turniejów, których triumfatorki zapewnią sobie awans do trzeciej rundy kwalifikacji LM. W pierwszym meczu los zetknął najlepsza ekipę w Polsce z belgijskim Anderlechtem Femini Bruksela. Spotkanie rozpocznie się 18 sierpnia o godzinie 20. Jeśli podopiecznym Marka Chojnackiego udałoby się pokonać tę przeszkodę, to 21 sierpnia w starciu decydującym o awansie zmierzą się z triumfatorkami meczu Gintrą-Universitetas Szawle (Litwa) - Kuopionem Palloseura (Finlandia). Tego samego dnia dwa pozostałe zespoły zagrają o trzecie miejsce.
- Bardzo się cieszę, że marzenie o którym mówiłem trzy lata temu spełniło się w zakładanym terminie. To fantastyczna sprawa. Cieszę się też, że prezes Matusiak powierzył firmie TME organizację tego mini-turnieju. Ma nadzieję, że jak najwięcej kibiców pojawi się na stadionie ŁKS, stadionie Króla i będziemy wspólnie kibicować dziewczynom, które zostały mistrzyniami Polski. To kolejny krok do przodu. Niczego jednak nie oczekujemy i prosiłbym, żeby nie dmuchać tego balonika. Dziewczyny doskonale wiedzą, co mają robić. Muszą wyjść na boisko i rozegrać dwa świetne mecze. Każda bramka, każdy remis i każde zwycięstwo będą dla nas ogromnym sukcesem, którego nie da się przecenić – powiedział członek zarządu firmy TME Andrzej Kuczyński.
Jego słowa potwierdził Janusz Matusiak. Prezes UKS SMS podkreślił, że dla kierowanego przez niego klubu będzie to międzynarodowy debiut. - Gdyby rok temu ktoś powiedział, że na tym pięknym obiekcie nasze dziewczyny będą grały w Lidze Mistrzyń, to na pewno bym nie uwierzył. Krok po kroku udało nam się jednak spełnić to marzenie. Udało się dzięki ludziom i podmiotom, które zainwestowały w te dziewczyny. Dlatego chciałbym serdecznie podziękować pani prezydent za wspieranie finansowe i dobre słowa, prezesowi MAKiS za pozwolenie rozgrywania spotkań na tym stadionie oraz panu Kuczyńskiemu, który bardzo poważnie podszedł do naszych występów w ekstralidze. Efektem tego wsparcia jest udział w tym wyjątkowym turnieju, który czeka nas w sierpniu. Mogę zapewnić, że dziewczyny położą tutaj swoje serce. Na pewno każdy wyjdzie zauroczony grą naszych piłkarek. Wynik nie jest tu najważniejszy, bo zbieramy dopiero doświadczenie na międzynarodowej arenie. Po raz pierwszy występujemy bowiem w tego typu rozgrywkach. To będzie jednak procentowało w przyszłości - powiedział Matusiak.
Prezes zarządzającej obiektem przy al. Unii spółki MAKiS zapewnił natomiast, że choć do pucharowego debiutu piłkarek TME SMS pozostały jeszcze trzy tygodnie, to Stadion Króla jest już gotowy na przyjęcie uczestniczek kwalifikacji Ligi Mistrzyń. - Jesteśmy dumni z tego, że obiekt oddany w pełnej okazałości dopiero w kwietniu tego roku będzie gościł kolejną imprezę międzynarodową. Wszystkie wymogi UEFA zostały przez nas spełnione. Zapewniamy doskonałą bazę meczową i treningową - podkreślił Sławomir Worach.
Przed turniejem Ligi Mistrzyń piłkarki TME SMS rozegrają przy al. Unii spotkanie ekstraligi, w którym 13 sierpnia podejmą APL Gdańsk (godz. 17).
