Great September Showcase Festival & Conference, jak brzmi pełna nazwa wydarzenia, to wyjątkowy festiwal mający prezentować wszystko to, co aktualnie najciekawsze w polskiej muzyce. Będą więc twórcy doskonale znani publiczności, gwiazdy pierwszego formatu (m.in. Daria Zawiałow i Ralph Kaminsky) oraz artyści zdający się być dosłownie na progu wielkiej kariery. Trzecią grupę stanowią projekty szerzej nieznane, niemal anonimowe. Takie, na których temat nawet internet nie jest w stanie dostarczyć szerszej wiedzy. To właśnie oni mogą okazać się największą niespodzianką Great September.
Do grona ponad 70 wykonawców festiwalu dołączają kolejni, a poza wspomnianymi Margaret i Igorem Herbutem będą to: Aljas, Alfah Femmes, Dłonie, Drobne Niepokoje, Gimnastyka Artystyczna, Karolina Błońska, Kadabra Dyskety Kusaje, Kinny Zimmer, Kisu Min, Lor, Maja Laura Jaryczewska, MAS, Mop, Mona Polaski, Panilas, Postman, Pull The Wire, Raw Plastic, Thekayetan, Wij, Wrona oraz Youth Novels.
Great September Showcase Festival & Conference zapowiada się na największy tego typu festiwal w Polsce, w którym oprócz koncertów odbędzie się część konferencyjna z udziałem artystów i przedstawicieli branży muzycznej. Karnet na festiwal, uprawniający do wstępu na wszystkie wydarzenia aktualnie dostępny jest w cenie 129 zł (do 31 sierpnia, od 1 września cena wzrasta do 149 złotych). Wejściówki można kupić za pośrednictwem serwisów eBilet oraz Eventim. Szczegóły na stronie internetowej Great September.
Sylwetki wykonawców:
Margaret – jedna z najbardziej wyróżniających się młodych wokalistek na rodzimej scenie. Na jej koncercie możemy spodziewać się piosenek z najnowszej albumu, wydanego w 2021 roku „Maggie Vision”, najbardziej dojrzałego i dopracowanego materiał wokalistki.
Igor Herbut – założyciel i wokalista grupy LemON w 2020 roku zaprezentował swój pierwszy solowy album „Chrust”, dwukrotnie nominowany do nagrody Fryderyka. Własny materiał Igora Herbuta pełen jest nastrojowych, wypełnionych emocjami i dopracowanych do perfekcji kompozycji.
Aljas – żeński rap w najlepszym, zaangażowanym wydaniu. Wersy wbijające się raz za razem, a do tego oldschoolowe bity, które jedynie wzmacniają przekaz. Aljas robi sporo zamieszania i właśnie o to chodzi – to rap mówiący o czymś i zaadresowany do konkretnych odbiorców, nie ma mowy o przypadkach.
Alfah Femmes – mówią o sobie, że są starofalowo-postcringe’owym zespołem z Trójmiasta. W ich muzyce słychać cold wave czy post-punk. Debiutancki album wydali niemal w samym sercu pandemii, w październiku 2020 roku, więc zapewne spieszno im do grania przed publicznością.
Dłonie – slowcore dla marzycieli i fanów Twin Peaks. W swojej dość minimalistycznej muzyce, zespół Dłonie przemyca melancholię, w której zwierciadle odmieniają się zarówno chwile słabości, jak i momenty pokrzepiające. Dominujące na debiutanckim albumie niespieszne gitarowe riffy i przejmujący wokal tworzą aurę pełnego zrozumienia, w którą można uciec przed światem.
Drobne Niepokoje – zespół tworzą Wojciech Brożek, Magdalena Turłaj oraz Mewa Chabiera dobrze znani fanom polskiej alternatywy. Tym razem postanowili zebrać siły i stworzyć razem coś wyjątkowego. Ich singiel „Tupy” to na razie przedsmak tego, czego możemy spodziewać się po debiutanckim albumie tej supergrupy.
Gimnastyka Artystyczna – warszawsko-krakowski duet złożony z rapera Syzyfa HGW (w tej roli Legendarny Afrojax) i producenta Dicky Bushmana (Ignacy Matuszewski, wcześniej m.in. Romantic Fellas). Mówią o sobie, że „razem tworzą hybrydę szaleństwa i doświadczenia, brutalności i kompetencji, poezji i matematyki”.
Karolina Błońska – swoją muzyczną przygodę zaczęła kompozycją „Zatory”. To wrażliwa artystka z intrygującą barwą głosu, której potencjał może szybko eksplodować.
Kadabra Dyskety Kusaje – polsko-ukraiński duet łączy w swojej muzyce nie tylko bagaż doświadczeń i inspiracji wypływających z kultur obu krajów. Brzmienie Kadabra Dyskety Kusaje zaskakuje przede wszystkim świeżą odsłoną eksperymentalnej, rozmarzonej elektroniki i nieszablonowym podejściem do songwritingu. Znakomity album „Słowa” to podróż do nierealnej niespodzianek krainy nieprzewidywalności.
Kinny Zimmer – jego utwór „Jadę nocą na Mazurach” z miejsca zdobył sporą popularność, a Zimmera okrzyknięto objawieniem rodzimej sceny hip-hopowej. I nic dziwnego, bo pokazał świeże i intrygujące podejście do gatunku.
Kisu Min – zdominowany przez kobiety kwartet, który oscyluje wokół spadku po muzyce rockowej ostatnich dekad XX wieku, gdzie serpentynom gitarowych riffów towarzyszą nieznośnie chwytliwe melodie. Wymieniane przez zespół inspiracje Roxette czy The Cure wybrzmiewają subtelnie i nie stanowią próby kalkomanii estetyki sprzed lat. Zamiast tego, muzyka Kisu Min zbudowana jest na autorskiej wizji, stylistycznie absolutnie wyjątkowej wobec współcześnie dominujących trendów.
Lor – nagrywają razem od kilku ładnych lat, a debiutancki album wydały w 2019 roku. „Lowlight” okazał się dopracowanym i dojrzałym materiałem, gdzie akustyczny folk łączy się z alternatywnym popem. Od tamtej premiery zespół nagrał kolejny album, zwiedził z nim wiele scen, nie tylko w kraju, a niedawno wydał nowy singiel.
Maja Laura Jaryczewska – tworzy muzykę tak delikatną, że aż kruchą, lecz jednocześnie przemyca w niej potężny ładunek emocji. Wokalistka, pianistka i kompozytorka. Zamiast tanich sztuczek, mamy tu do czynienia z niebywale świadomym i spójnym brzmieniem, które pomimo subtelnego anturażu, potrafi chwycić za serce.
MAS – w jej muzyce odbijają się refleksy najmocniejszych trendów we współczesnym popie, które zostały przefiltrowane przez własną wrażliwość i doświadczenia. Utalentowana wokalistka i autorka tekstów z nieznośną łatwością tworzy piosenki, które aż proszą się o zapętlenie na antenie najpopularniejszych radiostacji. Uniwersalne treści ubrane w niebywale chwytliwe melodie to znak rozpoznawczy artystki.
Mop – działający od 2020 roku muzyk w swoim brzmieniu łączy alternatywę, elektronikę i alternatywny pop. Leniwe bity z nostalgicznymi melodiami, jak w coverze piosenki „Kiedy mnie już nie będzie” czy „Bicycle”.
Mona Polaski – to przykład na to, że punk jest nieprzemijalnym punktem wyjścia do tworzenia muzyki zarówno chwytliwej, jak i angażującej. Duet zaskakuje stylistyczną żonglerką, a jednocześnie czerpie songwriterskie inspiracje z bogatego dorobku rodzimej sceny alternatywnej początku XXI wieku.
Panilas – intensywna, rozbiegana w wielu kierunkach elektronika i songwriting uderzający mocnymi manifestami. W swojej muzyce Panilas eksponuje nie tylko zamiłowanie do wyrazistych dźwięków, lecz również bliskie sobie poglądy. Jej brzmienie, choć pulsujące od tanecznej energii, niesie za sobą ważny przekaz. Warto dać mu się pochłonąć. Czy w 2022 roku można zaskakiwać, czerpiąc inspirację z punka? Jak najbardziej.
Postman – romantyczny folk w wykonaniu ukraińskiego artysty chwyta za serce, nawet jeśli nie zrozumiemy ani słowa wyśpiewanego przez niego słowa. Ciepła, szczera aura piosenek Postmana otula słuchacza i chce dotknąć najczulszych punktów. Muzyka rozczulająca, podnosząca temperaturę wokół o kilka stopni.
Pull The Wire śpiewają w jednym ze swoich numerów, że „życie to western”. W kawałkach pochodzącego z Żyrardowa zespołu rzeczywiście słychać tropy kowbojskich ballad, chociaż sami mówią o swojej muzyce, że najbliżej jej do punk rocka.
Raw Plastic – projekt poznańskich muzyków: Sebastiana Polusa i Sebastiana Najdka. Ich utwory to gratka dla fanów i fanek shoegaze’a czy postpunka, a także miłośników przestrzennych gitar.
Thekayetan – 22-letni kompozytor i autor tekstów, znany śledzącym projekt My Name Is New wytwórni Kayax, z którym wydał debiutancki album „Dla nas dom” (2021). Promowały go między innymi utwory „Skóra” oraz „Pole widzenia”. Wśród poruszanych w jego tekstach tematów szczególne miejsce zajmuje sytuacja osób LGBTQIA+ w Polsce.
Wij – metal w nieoczywistej postaci czerpiący inspiracje zarówno z klasyki, jak i wybiegający naprzeciw współczesności. Groza, mrok, i tajemnica wypełniają po brzegi debiutancki album „Dziwidło”, który spotkał się z aprobatą słuchaczy i krytyków. Surowe brzmienie ucieka od sztampy i stara się wzbudzić w odbiorcy cały wachlarz emocji.
Wrona – pod koniec 2021 r. pokazała światu debiutancką płytę „Sen o smaku lukrecji”. Weronika Jasiówka zawarła na niej swojego niepokornego ducha, zaklętego w popowo-elektronicznym kompozycjach, śpiewanych intrygującym niskim głosem.
Youth Novels – jeden z zespołów, które śmiało można zaliczyć do grona formacji mających potencjał osiągnięcia sukcesu poza granicami Polski. Niebywały rozwój talentów Anny Babrakowskiej i Emila Nowaka jest dostrzegany i doceniany przez coraz szersze grono słuchaczy i krytyków, a ich pomysł na współczesny dream pop określany jako autentyczny i porywający.