- Cieszę się, że pomimo pandemii Gortat Camp w tym roku również się odbędzie. To ważna wiadomość dla młodych ludzi, którzy chcą realizować swoje marzenia. Najważniejsze jest jednak przekonanie ich do tego, że warto żyć zdrowo nawet jeśli nie osiągnie się takiego stopnia kariery zawodniczej jak Marcin. To przypadek jeden na miliony. Warto jednak inwestować w siebie i poznawać świat również od strony sportu, który jest bardzo ważny w naszym życiu – powiedziała podczas spotkania z dziennikarzami prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Zadowolenia nie ukrywał również Gortat, który na konferencji przekazał prezydent Łodzi pamiątkową tablicę ze swoimi dokonaniami, zdjęciami drużyn w których grał i autografem.
- Jestem podekscytowany, że w tych ciężkich czasach dzięki pani prezydent i miastu Łódź udało się wszystko przygotować i campy startują. Trochę później niż zazwyczaj, ale musieliśmy się zaadaptować do obecnych warunków. Łódzki camp dla uczestników w wieku 9-13 lat odbędzie się 6 września, zaraz po fantastycznym turnieju Łódeczka Cup, w którym uczcimy pamięć tragicznie zmarłego trenera Roberta Zająca. Miesiąc później 11 października odbędzie się camp dla starszych dzieci w wieku 14-17 lat. Będzie to kontynuacja organizowanego przez wiele lat Junior NBA Clinic – poinformował Gortat.
Dodał, że w tym roku oprócz Łodzi uczestników Marcin Gortat Camp będzie gościł również pobliski Zgierz. – Łódź jest położona w strategicznym punkcie, co sprawia, że mamy bardzo wielu chętnych na organizowane tu zajęcia. Rok temu mogliśmy mieć 140-150 uczestników, teraz może być ich tylko 100. Zgierz będzie więc taką alternatywą dla tych, którzy nie załapią się do Łodzi. Będą też campy na Wilanowie w Warszawie, gdzie odbędą się zajęcia dla dzieci na wózkach – zakończył Gortat.
