- Przypominam sobie wątpliwości, jakie budziło zaangażowanie miasta w organizację Mistrzostw Europy w Piłce Siatkowej Kobiet. Dziś chyba one się rozwiały. Mamy sukces promocyjny, organizacyjny i sportowy. To nie przypadek, że nasze miasto jest stolicą polskiej, ale chyba można śmiało powiedzieć i europejskiej siatkówki - powiedział wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela.
- W Atlas Arenie w ciągu 9 dni meczowych rozegrano 19 spotkań, które przyciągnęły 65 tysięcy kibiców. Największą popularnością cieszyły się oczywiście mecze Polek. Przełożyło się to na promocję miasta i samej hali. Dzięki transmisjom meczów, informacjom medialnym i na portalach społecznych, ekwiwalent reklamowy wyniósł 13 milionów złotych - dodał prezes Miejskiej Areny Kultury i Sportu Krzysztof Maciaszczyk.
- Mieliśmy sygnały z innych miast w Polsce, które gratulowały nam atmosfery w Atlas Arenie i organizacji turnieju. Teraz wierzymy, że do Łodzi nasze siatkarki wrócą z medalem – powiedział dyrektor Wydziału Sportu UMŁ Marek Kondraciuk.
Na Mistrzostwa Europy w Piłce Siatkowej Kobiet miasto wydało 2 miliony złotych. Jak dodał prezes MAKiS, prawie połowa tej kwoty zwróciła się m.in. w opłatach za wynajem hali.