Wielka Łódź wyrosła z połączenia wielu osad i osiedli powstałych na bazie starych wsi, a proces ten zakończył się dopiero w XX wieku. Niektóre rejony zachowały swoją specyfikę, a lokalne społeczności identyfikowały się w szczególny sposób z danym terytorium. Pisaliśmy już o niebezpiecznych rewirach starych Bałut, okrytych złą sławą w wymiarze niemal ogólnopolskim, a określenie bałuciak czy bałuciarz uzyskało dodatkowe konotacje. Chojniaki „pilnowali” swoich granic od ul. Lelewela na południe wzdłuż ul. Rzgowskiej, a dąbrowiaki urodzeni na Dąbrowie też z dumą podkreślali swoje korzenie.
Zwykle przy takich podziałach zdarzały się konflikty „przygraniczne”, a dąbrowiaki byli w konflikcie i bili się – jak wspominają dawni łodzianie – ze szlezyngierami, czyli chłopakami z okolic podwidzewskich, w rejonie obecnej ul. Przybyszewskiego, gdzie w latach 20. XIX wieku osiedlili się przybysze ze Śląska. Ta część utworzonej wówczas przemysłowej osady Łódka nazywana była przez długie lata właśnie Szlezyngiem.