To bardzo łódzkie i nadal popularne w naszym mieście przymiotniki, określające coś dużego, dobrego albo ładnego. Galante może być prawie wszystko, ale najlepiej chyba oddaje swój sens, kiedy odnosi się do osób, np. że „dziewczyna na galantą pannę wyrosła” albo że „galanty facet z tego sąsiada”. Terminy te brzmią dość przaśnie, ale wywodzą się od niemieckiego „galant”, czyli uprzejmie i dworsko.
W walentynki można zatem po łódzku życzyć wszystkim, niezależnie od wieku, aby galante dziewczyny i panie oraz galante chłopaki i panowie podobierali się, jak trzeba, pokochali, cieszyli życiem i wtedy może być naprawdę galancie!
A co do miłosnych wyborów, to przychodzi na myśl platoński mit o dwóch połówkach jabłka, które do siebie idealnie pasują, choć w Łodzi funkcjonowało dawniej może mniej filozoficzne porzekadło: „Dobrali się jak grzyby na jarmarku”. Też galancie…