Męka dzieci nie może być zapomniana

Uczczono pamięć polskich dzieci, więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego dla ul. Przemysłowej. W tym roku przypada 80. rocznica utworzenia obozu.

Fot. Patryk Wacławiak/UMŁ
7 zdjęć
ZOBACZ
ZDJĘCIA (7)

Uroczystość zorganizowało Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu. Od lat miejscem przypominającym o bestialskich zbrodniach na dzieciach z ul. Przemysłowej jest pomnik Martyrologii Dzieci „Pęknięte Serce” w parku Szarych Szeregów.

Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt został utworzony przez okupacyjne władze niemieckie 1 grudnia 1942 r. Do końca wojny uwięziono w nim tysiące dzieci do 16 roku życia – przeważnie były to dzieci członków ruchu oporu, osób aresztowanych, zabitych
lub wywiezionych, dzieci  bezdomne lub aresztowane z powodu drobnego wykroczenia. Miejsce, dziś nazywane jest „małym Auschwitz” , obozem koncentracyjnym, którego jedynym celem było mordowanie Polaków poprzez katorżniczą pracę, nieludzkie warunki i tortury.   

- W relacjach ocalałych, wówczas dzieci przejawia się zawsze ta sama opowieść o biciu, głodowych racjach żywnościowych i chłodzie. Samotność, poniżenie i cierpienie, oderwanie od rodziny dopełniały obrazu cierpień fizycznych i psychicznych, jakim były poddawane. Stajemy dziś, przed Pomnikiem Pękniętego Serca, w 80. rocznicę powstania obozu i jedyną rzeczą, którą możemy zrobić, to pamiętać o jego ofiarach oraz potępiać zbrodniczy system, który do tego doprowadził. Nasza obecność daje nadzieję na zachowanie pamięci i ważną przestrogę na przyszłość. Nie zapominamy i przypominamy tę tragiczną historię dzieci polskich, które tutaj zginęły i cierpiały.- powiedziała wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa - Wodnicka, która w imieniu miasta złożyła kwiaty  w miejscu pamięci.

Obóz był miejscem zbrodni i kaźni, który zapisał się głównie we wspomnieniach ocalałych, ponieważ duża część dokumentów została zniszczona, tuż przed końcem wojny.  W obozie dzieci mieszkały w barakach, niewiele odbiegających od baraków w obozach koncentracyjnych . Cierpiały zimno i głód, zmuszano je również do katorżniczej pracy po kilkanaście godzin dziennie i poddawano sadystycznym torturom. Nawet dzieci posiadające krewnych nie miały z nimi kontaktu, a informacje o śmierci i pogrzebie małego więźnia nie były przekazywane. Dzieci, które umarły w obozie chowano na Cmentarzu Rzymskokatolickim pw. św. Wojciecha w Łodzi przy ul. Kurczaki.

Ważnym miejscem pamięci jest też budynek przy ul. Przemysłowej 34, używany przez komendanturę obozu. Zawisła tu nowa tablica wspominająca nieludzki los ofiar, prawdę o zbrodni i zbrodniarzach.

Polecane aktualności

Fot. P. Wacławiak, UMŁ.

Najukochańszym jubilatkom – moc życzeń! 602. rocznica lokacji Łodzi i 202. urodziny ulicy Piotrkowskiej

Tomasz Walczak / BAM

Kosze i wiązanki kwiatów, a przede wszystkim serdeczne życzenia złożyliśmy Łodzi, obchodzącej 29… więcej

„Rozmowy jak przy kawie”. Przed nami premiera ostatniego z pięciu tomów monografii Łodzi, przygotowanej na 600-lecie nadania praw miejskich

Tomasz Walczak / BAM

W najbliższy piątek, 18 lipca o godzinie 17 w Sali Lustrzanej Muzeum Miasta Łodzi przy ulicy… więcej

healthy cities

Dołącz do wyzwania Healthy Cities

MM / KS

Ruszyła piąta edycja wyzwania Healthy Cities, corocznej inicjatywy Grupy LUX MED, która łączy… więcej

Pamięć protestem przeciw wojnie. 80. rocznica spalenia więźniów Radogoszcza i zakończenia okupacji niemieckiej w Łodzi

Katarzyna Zielińska / Oddział Dziedzictwa Łodzi

80. lat temu doszło do ostatniej w okresie okupacji Łodzi zbrodni wojennej. Tuż przed wkroczeniem… więcej

Kontakt