Nasze miasto stanowiło dla nich garnizon przez dwa lata. Tylko tutaj byli odpowiedni specjaliści, aby dokonać ich remontu i odtworzyć części zamienne. Później jechały na pola bitew wojny polsko–bolszewickiej. Wzięły udział m.in. w boju pod Bobrujskiem, bitwie pod Dyneburgiem i w wielu innych miejscach. Renault FT 17 dobrze reprezentuje zaangażowanie łodzian w odzyskanie niepodległości. Miasto było nowoczesne, kształciło specjalistów i to oni nadawali ton broniom technicznym decydującym na polu walki.
Zwiedzający mieli też wyjątkową okazję, aby przejść pełną ścieżkę edukacyjną, na której grupy rekonstrukcyjne prezentowały broń, mundury, oporządzenie legionów Józefa Piłsudskiego, Błękitnej Armii gen. Hallera, Legionu Puławskiego, brygady syberyjskiej, regularnej i ochotniczej armii polskiej z 1920 roku. Nie brakło też rekonstruktorek z Ochotniczej Legii Kobiet i pań prezentujących modę i elementy związane z życiem codziennym tamtych czasów.
Projekt na stulecie
5 listopada 1916 roku, czyli dokładnie 5 lat temu rozpoczęliśmy projekt nazwany„Łódzkie Drogido Niepodległości”. Nazwa wskazywała od razu cel, chcieliśmy, bowiem przedstawić wkład łodzian w odzyskanie niepodległości Polski, a kontekstem była oczywiście 100. rocznica jej odzyskania. Przyszedł czas na wstępne podsumowanie projektu, który w naszych założeniach miał trwać do 1921 roku, czyli do określenia granic Polski.
Ponad 50 wydarzeń w przestrzeni miejskiej, mural Jana Kowalewskiego przy ul. Nawrot 7, portale internetowe, akcje w mediach społecznościowych, spotkania z weteranami zaowocowały integracją środowisk, organizacji i instytucji zajmujących się propagowaniem historii ojczystej. Wśród łodzian wzrosła rozpoznawalność łódzkich bohaterów niepodległości, jak por. Jan Kowalewski, genialny kryptolog, Edmund Orlik, polski as pancerny z czasów kampanii wrześniowej, Maria Piotrowiczowa, bohaterska kosynierska spod Dobrej, czy Halina Szwarc-Kłąb agentka wywiadu strategicznego Armii Krajowej, ostatnio upamiętniona ławeczką przed Muzeum Tradycji Niepodległościowych.
Chcieliśmy zmienić obraz Łodzi, jako miasta skoncentrowanego tylko na produkcji przemysłowej zamieszkiwanych przez ludzi, dla których sprawy narodowe stanowiły jakiś margines. Tymczasem dynamiczny rozwój miasta przyczynił się również do szybkiego rozwoju politycznego różnych środowisk w naszym mieście, dla których odzyskanie niepodległości stało się rzeczą najważniejszą i najcenniejszą. Okazało się, że właśnie nowoczesność naszego miasta w istotnym stopniu przyczyniła się do sukcesu w 1918 i latach następnych. Ze środowiska czterech kultur i języków oraz sztuki inżynierskiej wyrósł Jan Kowalewski, a nabyte w Łodzi umiejętności spożytkował przy łamaniu sowieckich szyfrów. Tutaj też stacjonowało wspomniane czołgi Renault FT 17.
Wielkim sukcesem projektu Łódzkie Drogi do Niepodległości było uznanie przez Muzeum Historii Polski Obchodów Roku Jana Kowalewskiego przygotowanych wspólnie z Muzeum Tradycji Niepodległościowych, za wydarzenie historyczne roku 2020. Natomiast dzięki serii pikników kryptologicznych udało się nam dotrzeć z naszym przekazem do mieszkańców Warszawy, Lublina, Sulejówka i Kowala.
Serdecznie dziękujemy Muzeum Tradycji Niepodległościowych, senatorowi Ryszardowi Bonisławskiemu i wszystkim naszym przyjaciołom za współpracę, inspiracje, pomoc i życzliwą ocenę. Kształtowanie lokalnej tożsamości patriotycznej jest zadaniem nieustannym, więc w tym świetnym gronie ruszmy w dalszą drogę.