W styczniu 1945 roku wobec nacierającej Armii Czerwonej, szefowie niemieckich sił policyjnych w Łodzi i zapewne miejscowe Gestapo podjęli decyzję o ewakuowaniu na zachód bądź zgładzeniu polskich i rosyjskich więźniów, znajdujących się w radogoskim więzieniu. Masakra zaczęła się około północy z 17 na 18 stycznia 1945 roku. Niemcy wymordowali więźniów funkcyjnych, a następnie rozstrzelali więźniów w sali nr 1 budynku głównego. Kiedy oprawcy napotkali na opór więźniów następnych sal, podpalili je we wczesnych godzinach rannych 18 stycznia, ustawiając się dookoła i strzelając do ratujących się wszelkimi sposobami więźniów. W następnych godzinach trwało poszukiwanie jeszcze żyjących i dobijanie ich. Masakry dokonała załoga więzienia pod dowództwem komendanta więzienia – Waltera Pelzhausena.
- Każdego roku powracamy pamięcią do tragicznych wydarzeń ze stycznia 1945 roku, gdy nie opadły jeszcze dymy pożaru niemieckiego więzienia w Radogoszczu. Szybko zjawili się tutaj mieszkańcy Łodzi, by odszukać swoich bliskich i zaświadczyć o rozmiarze straszliwej zbrodni. Z 1500 więźniów Radogoszcza ocalała zaledwie grupa niespełna 30 osób. Setki ludzi zastrzelono i spalono żywcem w dniu poprzedzającym oswobodzenie. Fakty sprzed 77 lat wydają się być odległą historią, chociaż nadal pozostają w zasięgu doświadczeń zaledwie jednego pokolenia. Fragmenty murów dawnej fabryki Abbego, zamienionej w niemieckie więzienie, pośród których oddajemy hołd pomordowanym wciąż wydają niemy krzyk trwogi(…) Dymy wojennej pożogi rozwiewa powoli wiatr historii, coraz mniej pośród nas świadków tamtych zdarzeń, co nie zwalnia nas jednak z ciągłych starań o utrwalanie wartości najwyższych: pokoju, tolerancji oraz życia w bezpiecznym, wolnym kraju - powiedziała prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
W okresie II wojny światowej budynek dawnej fabryki Samuela Abbego służył jako męskie Rozszerzone Więzienie Policyjne dla mieszkańców Kraju Warty łamiących okupacyjne prawo niemieckie. Dziś miejsce to jest oddziałem Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, poświęconym upamiętnieniu ofiar II wojny światowej i martyrologii mieszkańców Łodzi i Kraju Warty. Nieustalona pozostaje po dziś liczba ofiar, które zginęły bezpośrednio w tym miejscu, w trakcie funkcjonowania więzienia radogoskiego. Aktualnie, być może z niedoszacowaniem, ale z możliwie największym prawdopodobieństwem opartym na znacznie większej obecnie wiedzy o funkcjonowaniu tego więzienia, przyjmuje się, że statystycznie mógł tu ginąć codziennie – z powodu trudnych warunków bytowania, chorób oraz znęcania się załogi więzienia – co najmniej jeden więzień, co daje liczbę około 1662 ofiar w okresie od 1 lipca 1940 do 17 stycznia 1945. Dodając do tego około 1500 ofiar styczniowej masakry daje to sumaryczną liczbę około 3200 ofiar więzienia radogoskiego.