- Tą wystawą chcieliśmy pokazać, że łodzianie przelali sporo krwi dla niepodległej Polski. Widzimy tutaj tylko garść ludzi z całego pokolenia, które oddawało swoje życie i zdrowie dla naszej ojczyzny. W wielu domach pamiętane są jeszcze taki historie i warto, aby one ujrzały światło dzienne – powiedział senator Ryszard Bonisławski.
Dla wicemarszałek senatu Marii Koc nie ulega wątpliwości, że niezwykle ważnym aspektem jest znajomość historii lokalnej.
- Historię polskiej niepodległości powinniśmy odkrywać w wymiarze lokalnym. Setki tysięcy, jeśli nie miliony Polaków angażowało się na przestrzeni pokoleń w czyn niepodległościowy. Wszystkie te inicjatywy były ważne, a oni stali się bohaterami naszych małych ojczyzn, winniśmy im pamięć i wdzięczność - powiedziała wicemarszałek Maria Koc otwierając wystawę.
- Łódź czasami przedstawiana jest schematycznie, jako dawne miasto fabrykantów, robotników i co najwyżej, jako miejsce walki o prawa pracowników. To oczywiście wszystko jest prawdą, ale w stulecie odzyskania niepodległości, dzięki pracy ludzi zaangażowanych w poznawanie historii okazało się, że Łódź ma jeszcze jedno, choć do tej pory mniej znane oblicze. Łódź, miasto wielu kultur, wydało tysiące szczerych polskich patriotów. Przeglądając spisy poległych w bitwie pod Dobrą, stoczonej podczas powstania styczniowego, patrząc na listy uwięzionych za udział w rewolucji 1905 roku, czy przeglądając nazwiska tych, którzy wstąpili do Legionów Józefa Piłsudskiego widzimy nazwiska wielu narodowości. Nasze miasto było w tym czasie tyglem, w którym wyraźnie widać siłę kultury i tradycji polskiej. Właśnie o tych marzycielach jest ta wystawa – powiedział podczas uroczystości wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek.
Wystawa po raz pierwszy w takim zakresie opowiada historię „Łodzi niepodległościowej” od wybuchu powstania styczniowego po wojnę polsko-bolszewicką 1920 roku. Galerię sylwetek otwiera Maria Piotrowiczowa bohaterska kosynierska, która poległa w bitwie pod Dobrą w 1863 r. Będzie można również poznać związki Józefa Piłsudskiego z Łodzią i ocenić wkład wydarzeń 1905 w budowę polskiego szkolnictwa. Czyn niepodległościowy to także łódzcy harcerze: Wacław Lipiński, Jerzy Szletyński i Edward Pfeiffer, którzy w październiku 1914 roku wymaszerowali z miasta, by wziąć udział w epopei legionowej. Dwie plansze na wystawie poświęcono genialnemu kryptologowi, łodzianinowi porucznikowi Janowi Kowalewskiemu, który potrafił dosłownie w kilka minut odczytywać zaszyfrowane rosyjskie meldunki podczas wojny polsko-bolszewickiej. Zdjęcia tam prezentowane mają charakter unikatowy i pochodzą ze zbiorów wnuka porucznika Hogo Kowalewskiego-Ferreiry. Osobne miejsce znalazły dzieje 28 pułku Strzelców Kaniowskich z porucznikiem Stefanem Pogonowskim, który poprowadził swój batalion do zwycięskiego ataku pod Radzyminem 15 sierpnia 1920 roku.
Przez dziesięciolecia wkład mieszkańców Łodzi w odzyskanie niepodległości był nieznany i niedoceniany. Wystawa przygotowana przez Muzeum Tradycji Niepodległościowych w ramach projektu Urzędu Miasta Łodzi „Łódzkie Drogi do Niepodległości” i przy współpracy z Biurem Komunikacji Społecznej i Dziedzictwa Łodzi UMŁ, prezentowana w Senacie z inicjatywy senatora Ryszarda Bonisławskiego stara się wypełnić tę lukę, ale jest również inspiracją do dalszych badań.
Kuratorem wystawy jest dr Agnieszka Jędrzejewska. Łódzka premiera wystawy będzie miała miejsce w Manufakturze 11 listopada 2019 roku.