- Podobnie jak inne podmioty korzystające z obiektów MAKiS otrzymujemy od miasta pieniądze na wynajem stadionu. Kluby powinny być wdzięczne za to wsparcie. Planując sezon braliśmy pod uwagę, że będzie on o trzy mecze dłuższy i na całość otrzymaliśmy dotację. Pozostałymi pieniędzmi moglibyśmy jeszcze przez kilka miesięcy obracać i zwrócić je dopiero przed następną transzą, ale robimy to już teraz. Orzeł przelewa dzisiaj na konto miasta kwotę za trzy mecze i jesteśmy na czysto. Myślę, że będziemy jedynym klubem, który to zrobi – wyjaśnił Skrzydlewski.
Komentując decyzję o przedłużeniu współpracy z Nowakiem podkreślił, spore nadzieje, jakie są wiązane z tym zawodnikiem. - Będzie to już jego trzeci rok w barwach Orła i liczymy na to, że w przyszłorocznych rozgrywkach będzie zdobywał dla nas więcej punktów, niż w sezonie 2021 – dodał honorowy szef klubu.
Jego słowa potwierdził trener Adam Skórnicki. - Szukaliśmy zawodników, którzy mają możliwość poprawy swoich umiejętności i zdobyczy punktowych. W poprzednim sezonie u Marcina często zdarzały się biegi kończone z zerowym dorobkiem, ale uznaliśmy, że nad jego mankamentami można skutecznie popracować. Uważamy, że ma potencjał, aby podnieść swoje średnie punktowe, co ułatwi nam osiąganie korzystnych rezultatów – powiedział Skórnicki.
Sam zawodnik podjął już kroki zmierzające do tego, by w przyszłym roku jego jazda przynosiła drużynie znacznie więcej korzyści. - Zdaję sobie sprawę, że w minionym sezonie zawiodłem nie tylko siebie, ale i kibiców. Będę jednak ciężko pracował i zrobię wszystko, aby iść do przodu. Podpisałem kontrakt na Wyspach Brytyjskich i mam już za sobą kilka meczów. Myślę, że to krok, dzięki któremu przed startem nowego sezonu będę miał wyższe umiejętności – poinformował Nowak. Dodał, że Orzeł jest jednym z nielicznych klubów żużlowych w Polsce, które rzetelnie wywiązują się ze swoich zobowiązań.