Oba mecze zostaną rozegrane w ramach 1. kolejki Fortuna 1. Ligi. Dla kibiców, którzy uwierzyli w ubiegłoroczne deklaracje płynące z ŁKS i Widzewa jest to z pewnością rozczarowanie, gdyż liczyli na to, że ich drużyny będą teraz grały w ekstraklasie. Niestety, zapowiedzi sprzed sezonu 2020/2021 okazały się pustymi słowami, które nie zostały przekute w czyn. Po kompromitującym sezonie w PKO BP Ekstraklasie ŁKS w barażach przegrał walkę o powrót na ten szczebel rozgrywkowy, a Widzew okazał się zbyt słaby by w tych barażach wystąpić. W obu klubach latem było więc o czym myśleć i z czego wyciągać wnioski. Z jakim skutkiem? Wkrótce się przekonamy.
Klub z al. Unii pomimo dwóch kolejnych rozczarowujących sezonów postanowił brnąć w opcję hiszpańską i do pięciu zwiększył swoją kolonię piłkarzy z tego kraju. By czuli się komfortowo, postanowiono też zatrudnić hiszpańskiego szkoleniowca. Został nim Jose Antonio Vicuna, który póki co nie może się pochwalić sukcesami w samodzielnej pracy trenerskiej. Na blisko czterdzieści spotkań spędzonych na ławce Wisły Płock i Kareli Blasters w zawodowej lidze indyjskiej wygrał tylko siedem. Lepiej wiodło mu się w amatorskiej lidze indyjskiej, którą wygrał z klubem Mohun Bagan oraz na Litwie w FK Trakai (4. miejsce), co nie zmienia faktu, że największe triumfy święcił pełniąc przez dziesięć lat funkcję asystenta Jana Urbana, z którym pracował m.in. w Legii Warszawa, Zagłębiu Lubin, Lechu Poznań i Śląsku Wrocław. W ŁKS uznano, że to wystarczająca rekomendacja do tego, by powierzyć Hiszpanowi drużynę, której za cel ponownie postawiono powrót do ekstraklasy. Do realizacji tego zadania zatrudniono kilku nowych graczy, spośród których solidną markę w Polsce ma dwóch: bramkarz Marek Kozioł (ostatnio Korona Kielce) i boczny obrońca Bartosz Szeliga (GKS Tychy). Na al. Unii trafili też: Hiszpanie Nacho Monsalve (obrońca, Lewski Sofia) i Javi Moreno (pomocnik, UCAM Murcia CF), Bośniak z chorwackim paszportem Stipe Jurica (napastnik, NK Siroki Brijeg) oraz młodzieżowy defensywny pomocnik Jan Kuźma (Sandecja Nowy Sącz). Do zespołu wrócił też Portugalczyk Guima, który był wypożyczony do Academiki de Coimbra. W nowym sezonie w ŁKS nie będą już natomiast grali: bramkarz Arkadiusz Malarz, obrońca Tomasz Nawotka, pomocnik Dragoljub Srnic i napastnik Łukasz Sekulski.
Jeszcze więcej zmian było latem w Widzewie, którego większościowym udziałowcem został Tomasz Stamirowski. Funkcję prezesa objął były szef Zagłębia Lubin i przewodniczący rady nadzorczej Górnika Polkowice Mateusz Dróżdż, a posadę trenera powierzono Januszowi Niedźwiedziowi, który w poprzednim sezonie drużynę z Polkowic wprowadził do Fortuna 1. Tym samym utrzymano „opcję dolnośląską”, bo z Zagłębiem i Miedzią Legnica była związana poprzednia prezes Widzewa Martyna Pajączek, a z Górnika przyszedł Enkeleid Dobi, który przez większą część poprzedniego sezonu prowadził ekipę z Piłsudskiego. Rozstał się z nią w połowie kwietnia, a latem nowych pracodawców musieli szukać: Łukasz Kosakiewicz, Kacper Gach, Bartłomiej Poczobut, Mateusz Możdżeń, Piotr Samiec-Talar, Michael Ameyaw i Marcin Robak, Petar Mikulić, Vjaceslavs Kudrjavcevs, Merveille Fundambu i Caique. W miejsce tych piłkarzy sprowadzono: obrońców Pawła Zielińskiego (poprzednio Miedź Legnica), Tomasza Dejewskiego (Lech Poznań) i Portugalczyka Fabio Nunesa (S.C. Farense), pomocników Juliusza Letniowskiego (Arka Gdynia), Radosława Gołębiowskiego (Skra Częstochowa), Abdula Aziza Tetteha z Ghany (Gazisehir Gaziantep FK/Turcja) i Karola Danielaka (Podbeskidzie Bielsko-Biała) oraz napastników Kacpra Karaska (Unia Skierniewice) i Bartosza Guzdka (Ruch Chorzów). Tak przebudowana drużyna ma już skutecznie walczyć o miejsce dające przynajmniej prawo gry w barażach o ekstraklasę.
