- Dobrze się stało, że rozmawiamy o Brusie w momencie, gdy uzgadniane są kierunki zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru, chociaż w publicznej debacie na ten temat pojawiło się w ostatnim czasie sporo emocji - powiedział wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Paweł Bliźniuk, który pracuje nad docelowym projektem uchwały. Według tej koncepcji na Brusie powinien powstać park miejski, obejmujący tereny zielone na całej powierzchni. Radny chce jednak poznać opinie łodzian w tej kwestii i będzie czekał na wynik konsultacji społecznych, które niebawem zostaną formalnie ogłoszone. Jest wstępna propozycja, by park na Brusie nazwać imieniem kpt. Stanisława Sojczyńskiego "Warszyca", którego szczątki są być może gdzieś na tym terenie.
Nieco inny pogląd prezentują władze miasta, które postulują, by fragment Brusa (ok. 10-15 proc., czyli 13,4 ha z ponad 150 ha) przeznaczyć pod zabudowę rezydencjonalną, a pozyskane w ten sposób środki finansowe przeznaczyć na zagospodarowanie parku. Wstępny kosztorys niezbędnych prac obejmuje m.in. budowę 10 km alejek (600 tys. zł), 6 km linii oświetlenia (2,5 mln zł), organizację 4 placów zabaw (1,25 mln zł), miejsc do grillowania oraz obiektów małej architektury (230 tys. zł). - To byłoby najbardziej racjonalne rozwiązanie, by zachować w pełni i ochronić tereny zielone miasta, a jednocześnie sfinansować w ramach projektu zagospodarowanie parku na Brusie. W dyskusji na ten temat pojawiło się sporo nieścisłości, bowiem nikt nie zamierza robić wycinki drzew na tym obszarze, a walorem działki pod ewentualną zabudowę jest właśnie leśne otocznie - podkreślił wiceprezydent Łodzi Wojciech Rosicki.
W sprawie Brusa organizowane są spotkania dla mieszkańców, będzie uruchomiony program do zbierania opinii Vox Populi i zarządzone zostaną konsultacje społeczne, których wnioski będą wytycznymi dla radnych podczas głosowania nad stosowną uchwałą w sprawie Brusa.
