W przeszłości pracował też m.in. w łódzkim Metalowcu. Do ostatnich dni życia był członkiem Wydziału Gier i Ewidencji Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Zmarł nagle w nocy z 20 na 21 marca.
- W takich chwilach ciężko jest o piękne słowa. Łączymy się w bólu z całą rodziną Pawła, który był dla nas człowiekiem instytucją. Oddany całym sobą klubowi, poświęcał ogrom czasu, energii i serca dla dobra Kolejarza. Jego poczucie humoru, zaangażowanie i pasja były wielką inspiracją dla każdego, kto miał z nim styczność na boisku i poza nim. Nie ma dobrej pory na śmierć, ale... Panie Pawle, to było zdecydowanie za wcześnie - takimi słowami swojego kierownika pożegnali członkowie zarządu i trenerzy Łódzkiego Klubu Piłkarskiego Kolejarz.