- Wszyscy z napięciem patrzymy w niebo i zastanawiamy się, czy będzie padało. Czynimy wszystko, żeby ten mecz się odbył, bo nie chcemy zaczynać sezonu od przełożenia spotkania. Na ten moment tor jest za słaby na to, by mecz się odbył. Jest jednak przygotowany, ubity i jeśli wiatr ze słońcem trochę nam pomogą i nie będzie kolejnych opadów, to myślę, że motory jutro zawarczą – powiedział honorowy prezes KŻ Orzeł Witold Skrzydlewski.
Szkoleniowiec łódzkiej drużyny zapewnił natomiast, że jego podopieczni są gotowi do inauguracji rozgrywek. - Ostatnio pogoda pokrzyżowała nam trochę plany treningowe, ale jako zespół jesteśmy przygotowani do sobotniego meczu. W porównaniu do naszych przeciwników mieliśmy kilka okazji więcej do pokazania się na torze, więc pewność siebie powinna być po naszej stronie – powiedział Skórnicki. Wyjaśnił też, z jakim nastawieniem łódzka drużyna przystępuje do sezonu 2022. - Realnie liczymy na to, że uda nam się wejść do poszerzonego w tym roku play-off. Nie chcemy jednak na tym zakończyć. Musimy być czujni, żeby nie stracić szansy na awans, która może się wykrystalizować przy jakimś potknięciu potencjalnie silniejszych rywali – poinformował szkoleniowiec.
Oprócz wymienionych na wstępie zawodników w tym roku w kadrze Orła są również: Timo Lahti, Michał Gruchalski (U-24) oraz Jakub Sroka, Oskar Kołak, Tom Brennan oraz Ben Ernst. Klub z Łodzi w bieżących rozgrywkach postanowił nadal sprzedawać bilety zgodnie z zasadą: im szybciej, tym lepiej. Najtańsze wejściówki normalne są w cenie 40 zł, ale im bliżej meczu, tym ich wartość rośnie, odpowiednio do 55 zł i 65 zł. Zawsze warto więc z dużym wyprzedzeniem dokonać zakupu. Bilety ulgowe i ulgowe junior kosztują natomiast 20 zł i 10 zł.
Na mecz z ROW klub przygotował też specjalną ofertę dla obywateli ogarniętej wojną Ukrainy. Po okazaniu dokumentu tożsamości każda osoba legitymująca się z obywatelstwem tego kraju będzie mogła wejść na stadion i z sektora D obejrzeć mecz za darmo.