Przed sezonem kibice Orła z pewnością nie rozpatrywali takiego scenariusza. Byli wprawdzie przekonani, że ich ulubieńcy nie zakończą rozgrywek na fazie zasadniczej, jednak przedłużenia emocji upatrywali w fazie play-off, w której stawką rywalizacji jest awans do ekstraligi. Orzeł okazał się jednak najsłabszą drużyną rozgrywek i tylko dzięki powiększeniu ligi ma jeszcze szansę się w niej utrzymać.
W dwunastu meczach zespół prowadzony przez Lecha Kędziorę zdobył zaledwie siedem punktów – cztery mniej od przedostatniego w klasyfikacji Lokomotivu Daugavpils. W ostatniej kolejce Orzeł poległ w Ostrowie. W starciu z Ostrovią goście po pierwszym biegu przegrywali 2:4 i już do końca meczu musieli gonić rywali. Bezskutecznie. Gospodarze na żadnym etapie spotkania nie pozwolili nawet doprowadzić do remisu i pewnie wygrali, inkasując przy okazji punkt bonusowy.
Arged Malesa TŻ Ostrovia - Orzeł 51:39. Punkty dla Orła: Tobiasz Musielak 13, Daniel Jeleniewski 12, Rohan Tungate 7, Piotr Pióro 4, Hans Andersen 1, Rafał Okoniewski 1, Kamil Kiełbasa 1.