Przed biegami nominowanymi wydawało się, że gospodarze będą w stanie nie tylko powtórzyć, ale nawet poprawić wynik z fazy zasadniczej, gdy na łódzkim torze pokonali ekipę z Krosna 50:40. Trzynasty wyścig Orzeł wygrał 5:1 i prowadził w meczu 44:34. Dwa kolejne biegi nie były już jednak tak udane. W czternastym goście zwyciężyli 4:2, a piętnasty zakończył się remisem 3:3. Ostatecznie łodzianie musieli się więc zadowolić wygraną 49:41, więc na rewanż do Krosna pojadą z ośmiopunktową zaliczką. I jeśli marzą o finale, to będą tam musieli pojechać znacznie lepiej niż w rundzie zasadniczej, w której na torze Wilków przegrali 29:61. Spotkanie rozpocznie się 4 września o godzinie 13.
Dwie godziny później na tor w Bydgoszczy wyjadą zawodnicy Abramczyk Polonii i Stelmetu Falubaz Zielona Góra. Ekipa z lubuskiego pierwszy mecz półfinałowy wygrała 55:35 i jest zdecydowanie bliżej awansu, niż zwycięzca zasadniczej części sezonu.
H.Skrzydlewska Orzeł Łódź – Celfast Wilki Krosno 49:41. Punkty dla Orła: Luke Becker 14, Marcin Nowak 10, Brady Kurtz 9, Niels Kristian Iversen 6, Norbert Kościuch 6, Mateusz Dul 3, Nikodem Bartoch 1.