Jeden z najważniejszych dowódców Armii Krajowej, organizator m.in. słynnego zamachu na Franza Kutscherę, po wojnie przez kilka lat mieszkał w Łodzi, przy ul. Próchnika 39. W miejscu jego ostatniego – przed uwięzieniem – adresu wisi dziś tablica upamiętniająca.
August Emil Fieldorf urodził się 20 marca 1895 r. w Krakowie. Już jako 17-latek wstąpił do Związku Strzeleckiego, przygotowującego młodzież do boju o niepodległość ojczyzny. Walczył w kampanii wrześniowej 1939 r., a później przebywał we Francji i Anglii. Władze polskie na uchodźstwie wyznaczyły go na emisariusza Rządu i Naczelnego Wodza. W latach 1942-1944, będąc szefem Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej AK (Kedyw), dowodził najbardziej niebezpiecznymi i spektakularnymi akcjami przeciwko okupantowi. m.in. udanym zamachem na „kata Warszawy”, dowódcę SS, Franza Kutscherę.
W 1944 roku, w obliczu zagrożenia Polski okupacją sowiecką, płk „Nil” otrzymał zadanie utworzenia i kierowania tajną organizacją „NIE” („Niepodległość), która miała się przeciwstawić sowietyzacji Polski. Po wojnie przebywał łagrze, nastepnie posługiwał się fałszywą tożsamością, dażył jednak za wszelką cenę do odbudowania życia w powojennej Polsce. Pomimo zaprzestania działalności konspiracyjnej był wciąż bardzo intensywnie poszukiwany przez Urząd Bezpieczeństwa. W dobrej wierze zdecydował się na ujawnienie swojego prawdziwego nazwiska, co doprowadziło do jego aresztowania. W 1952 w wyniku uporczywego śledztwa, a następnie postępowania sądowego skazany został na karę śmierci. Wyrok wykonano 24 lutego 1953 r.
-Dlaczego został aresztowany? Tylko dlatego, że zgłosił się sam, ubiegając o należną mu emeryturę i ufając, że w wolnej Polsce może żyć pod prawdziwym nazwiskiem, bez ukrywania. Niestety osoby, takie jak on, dla systemu komunistycznego były wrogami. Jego uwięzienie i śmierć to symbol masowych prześladowań, jakim poddano w czasach stalinizmu osoby należące do AK. – powiedział wiceprezydent Adam Wieczorek, składając kwiaty pod tablicą.