Wśród nich znalazła się Maria Piotrowiczowa, szlachcianka, bohaterska kosynierka poległa w bitwie pod Dobrą.
W rocznicę jej śmierci wiceprezydent Joanna Skrzydlewska i przewodniczący rady miejskiej Marcin Gołaszewski oraz przedstawiciel Towarzystwa "Strzelec" Aleksander Olejniczak złożyli kwiaty i zapalili znicze na grobie Marii Piotrowiczowej i poległych powstańców na Starym Cmentarzu.
Maria Piotrowiczowa urodziła się w 1839 r. w rodzinie ziemiańskiej posiadającej rozległe dobra także w okolicach obecnego Radogoszcza. Jej ojcem był Zygmunt Rogoliński, powstaniec listopadowy.
Wuj Marii – Józef Badeński należał do spisku w 1830 r. inicjującego powstanie listopadowe. Wychowana była w kulcie powstańczym, a wuj szkolił ją w zakresie użycia broni białej i palnej. W wieku 17 lat Maria została żoną Konstantego Piotrowicza, nauczyciela z Chocianowic. Wraz z mężem działała w polskiej organizacji narodowej na terenie Łodzi i wraz z nim przystąpiła do operującego w tym rejonie Łodzi oddziału powstańczego, dowodzonego przez lekarza z Łęczycy dr Józefa Dworzaczka. Maria początkowo pełniła służbę pomocniczą, zbierała pieniądze dla oddziału, zajmowała się zakupem broni, żywności i mundurów, być może również transportem zaopatrzenia. Gdy sytuacja militarna pogorszyła się, zgłosiła akces do służby liniowej i chciała walczyć zbrojnie.
Oddział doktora Dworzaczka demonstracyjnie przemaszerował przez Łódź i Zgierz, starając się pozyskać przychylność miejscowej ludności oraz zwiększyć swoją liczebność. Nie uszło to uwadze Rosjan, którzy przeciwko Dworzaczkowi skierowali dwie kompanie piechoty i oddział jazdy. Element zaskoczenia tym razem był po stronie przeciwników powstańców.
Bitwia pod Dobrą
O bitwie pod Dobrą w swojej analizie militarnej powstania styczniowego wspominał Józef Piłsudski. Uważał, że mimo ryzyka dekonspiracji dobrym działaniem Dworzaczka była demonstracja ducha powstańczego widoczna podczas przemarszu przez miasta i wsie regionu. Tworzyła ona atmosferę walki z zaborcą i integrowała środowiska patriotyczne. Dawało to nadzieje na przyszłość ruchu narodowo-wyzwoleńczego.
Inaczej wyglądała już sama bitwa stoczona 24 lutego 1863 roku na polach pod wsią Dobra koło Strykowa. Oddział powstańczy, liczący ok. 300 osób starł się z wojskiem rosyjskim. Bitwa mimo dwóch bohaterskich kontrataków kosynierów zakończyło się ona klęską powstańców. Od ognia rot rosyjskich zginęło 63 powstańców, a około 100 dostało się do niewoli. Wśród poległych można zidentyfikować 20 łodzian zarówno katolików, protestantów jak i starozakonnych.
Wśród poległych była Maria Piotrowiczowa i jeszcze trzy inne kobiety, walczące w oddziale powstańczym Dworzaczka. Maria Piotrowiczowa, według świadectw, broniła sztandaru podarowanego powstańcom przez łódzkie kobiety. Walczyła kosą i przy pomocy rewolweru. W bitwie został ciężko ranny, a następnie zmarł z ran mąż Marii – Konstanty Piotrowicz. Maria została pochowana wraz z mężem na Starym Cmentarzu w Łodzi. Znajduje się tam również mogiła zbiorowa innych powstańców poległych w tej bitwie.
Większość poległych powstańców została pochowana na cmentarzu w Dobrej.
W przypadającą również dzisiaj rocznicę śmierci gen. Augusta Fieldorfa „Nila” w więzieniu mokotowskim złożono kwiaty przed upamiętniającą go tablica na ul. Próchnika.
Gen. „Nil” bohater Armii Krajowej został skazany na śmierć w sfingowanym przez komunistów procesie w 1952 roku. Przed jego tablica mu poświęconą przy ul. Próchnika 39 spoczęły kwiaty od władz miejskich.