- Jesteśmy na cmentarzu z czasów I wojny światowej, założonym w 1915 roku, a upamiętniającym tych, którzy polegli w czasie tzw. operacji łódzkiej. Pamiętać należy, że w I wojnie poległo bardzo wielu żołnierzy, a wśród nich wielu Polaków. Śmiało można powiedzieć, że była ona takim polem doświadczalnym, jeśli chodzi o rodzaje walk i sposoby zabijania. Wszyscy, zarówno Rosjanie jak i Niemcy, myśleli, że wojna nie potrwa długo. A tutaj pod Łodzią okazało się niestety, że jest to tylko optymistyczny wariant. - przypomina prof. dr hab. Jolanta Daszyńska z Instytutu Historii Uniwersytetu Łódzkiego
Największa bitwa manewrowa I wojny światowej
W bitwie łódzkiej stoczonej w listopadzie i grudniu 1914 roku, wzięło udział ponad 600 tys. żołnierzy, po obu stronach konfliktu. 200 tysięcy z nich poległo i znalazło miejsce spoczynku na ponad 170 cmentarzach wojskowych, rozsianych wokół Łodzi. Wśród nich było wielu Polaków. Pułki syberyjskie czerpały swoje uzupełnienia także spośród łódzkich rekrutów, a w niemieckim korpusie „Posen” służyło 23 tys. Polaków. W tej bitwie po raz pierwszy zostały użyte samochody pancerne, a pod Bolimowem Niemcy dokonali ataku gazowego na pozycje rosyjskie.
Głównym celem planowanej ofensywy Rosjan był obszar rdzeniowy Cesarstwa Niemieckiego. Generał Nikołaj Ruzski dysponował armią liczącą 362 tys. żołnierzy, których zadaniem był atak i zajęcie Śląska oraz Berlina. Wobec zaangażowania się Niemców na dwóch frontach, realnym stawała się ich klęska i szybkie zakończenie wojny. Uderzenia wyprzedzającego, dzięki rozszyfrowaniu meldunków rosyjskich, dokonała jednak armia niemiecka.
Łódź, która była ważnym węzłem komunikacyjnym i ostatnim dużym miastem przed zachodnią granicą Cesarstwa Rosyjskiego, mogła stanowić znakomitą podstawę do uderzeń Rosjan w głąb Niemiec. Stąd zażarte walki o miasto stoczone, na szczęście, na jego przedpolach.
Do ważnych epizodów bitwy pod Łodzią należało rozerwania przez Niemców rosyjskiego okrążenia pod Brzezinami. Dokonał tego gen. Karl Litzmann dowodzący 3 dywizją gwardyjską. Manewr był wyjątkowo umiejętnie i śmiało poprowadzony, a gazety niemieckie okrzyknęły generała „Lwem spod Brzezin”. W latach 30. XX wieku gen. Litzmann poparł nazistów i został nawet posłem do Reichstagu, z ramienia NSDAP. Zmarł w 1936 roku, a na jego cześć niemieckie władze okupacyjne 11 kwietnia 1940 roku przemianowały Łódź na Litzmannstadt.
Bitwa pod Łodzią uważana jest za nierozstrzygniętą. Wojskom rosyjskim nie powiodła się ofensywa na zachód, a Niemcy odrzucili ich tylko na linię rzeki Rawki, gdzie front ustabilizował się do wiosny 1915 roku.