Uczestników uroczystości powitał Mirosław Pejka, przewodniczący Wojewódzkiej Rady Kombatantów, który powiedział: - W imieniu kombatantów ziemi łódzkiej serdecznie dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze obchody. Ta uroczystość jest dla nas bardzo ważna. 17 września 1939 r. na Polskę napadł drugi wróg. Byłem świadkiem tamtych wydarzeń, widziałem jak moja ojczyzna ginie. Oddajmy dziś hołd tym, którzy polegli na wschodzie.
- Moje pokolenie wojnę zna tylko z podręczników historii i chciałbym, żeby tak było. Jednak to, co dzieje się na świecie pokazuje, że pokój nie jest dany bezwarunkowo, raz na zawsze. Tak jak wtedy - 17 września 1939 r. - Polska została najechana bez wypowiedzenia wojny, tak dzisiaj bez wypowiedzenia wojny, pod pretekstem operacji specjalnej, najechana została Ukraina. Więc to, co ludzie relatywnie młodzi uważają za coś oczywistego, trzeba zawsze mieć z tyłu głowy. Upamiętniając rocznicę 17 września przypominamy losy Polaków na Kresach, przypominamy dzień, który zapoczątkował Golgotę Wschodu, kiedy to setki tysięcy Polaków tylko dlatego, że byli Polakami straciło życie. Dlatego trzeba pamiętać, bo historia jest najlepszą nauczycielką życia. Bardzo dziękuję wszystkim kombatantom i Sybirakom za obecność. Mam nadzieję, że celebracja takich rocznic jak dzisiejsza nie skończy się wraz z odejściem świadków tamtych czasów – powiedział wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik, cytując słowa marszałka Józefa Piłsudskiego: - Naród, który nie szanuje swojej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.
17 września 1939 r. Polska pogrążona w walce Niemcami została zaatakowana przez Rosję Sowiecką. Na kresach wschodnich Rzeczpospolitej doszło do walk i m.in. żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza stawili opór wkraczającej Armii Czerwonej. Obaj agresorzy dokonali podziału stref wpływów, a w naszych dziejach nastał czas okrucieństwa i niebywałych prześladowań. Aresztowano ponad 200 tysięcy Polaków - oficerów, policjantów, ziemian i prawników. Obywateli II Rzeczpospolitej zmuszono do przyjęcia obywatelstwa sowieckiego. Masowe wywózki na Syberię objęły ponad milion Polaków; około 22, 5 tysięcy oficerów i policjantów zostało uśmierconych w Katyniu, Charkowie i Twerze. Seteki tysięcy Polaków zginęło na zesłaniu, zostało zamordowany z mocy wyroków sądowych lub zastrzelonych. Przez cały okres trwania PRL nie wolno było wspominać o tej rocznicy.