W pięciu minionych kolejkach Fortuna 1. Ligi ŁKS wygrał tylko jedno spotkanie i doznał aż trzech porażek. Mecz z Arką łodzianie przegrali w typowy dla siebie sposób, popełniając szkolne błędy przy wyprowadzaniu piłki. W obu przypadkach w głównej roli wystąpił Arkadiusz Malarz, któremu przy pierwszej bramce dzielnie sekundował Mikkel Rygaard. Według niektórych „fachowców” Duńczyk miał być w Polsce gwiazdą nie tylko pierwszoligowych rozgrywek, lecz póki co w każdym spotkaniu notuje rekordową liczbę strat i jak ognia unika bezpośrednich starć z rywalami. Przeciwko Arce po podaniu Malarza bez zastanowienia kopnął piłkę w nadbiegającego z boku rywala i po chwili zespół z Wybrzeża cieszył się z remisu. Później do przeciwnika zagrał Malarz i przyjezdni wygrali 2:1. Honorową bramkę dla ŁKS w pierwszej połowie zdobył „na raty” Ricardinho. Po główce Brazylijczyka piłka najpierw trafiła w słupek, a następnie w jego nogę i wpadła do siatki.
ŁKS – Arka Gdynia 1:2 (1:0). Bramki: 1:0 Ricardinho (42), 1:1 Maciej Rosołek (69), 1:2 Marcus da Silva (73).
Jeszcze wyższej porażki doznał Widzew, który na wyjeździe przegrał z Sandecją Nowy Sącz 1:3. Ostatnią bramkę gospodarze strzelili grając w dziewięciu! Wcześniej po dwóch żółtych kartkach arbiter usunął z boiska Kamila Ogorzałego (57) i Wojciecha Hajdę (80). W pełnych składach lepiej prezentowali się gracze Sandecji, którzy po trafieniach Rubio i Michala Pitera-Bucko z karnego prowadzili 2:1. Po wykluczeniu Ogorzałego kontaktowego gola strzelił Mateusz Michalski, ale ostatnie słowo należało do miejscowych. Rafael Victor w polu karnym Widzewa nic sobie nie robił z próbujących go powstrzymać rywali, ale w końcu został sfaulowany i Piter-Bucko mógł po raz drugi w tym meczu wykorzystać jedenastkę. Marcin Broniszewski pracę na stanowisku pierwszego trenera Widzewa rozpoczął więc od porażki 1:3.
Sandecja Nowy Sącz – Widzew 3:1 (2:0). Bramki: 1:0 Rubio (12), 2:0 Michal Piter-Bucko (33, z karnego), 2:1 Mateusz Michalski (58), 3:1 Michal Piter-Bucko (84, z karnego).
Po 25. kolejkach liderem Fortuna 1. Ligi jest Bruk-Bet Termalica Nieciecza (47 pkt. i cztery mecze zaległe), a kolejne miejsca zajmują: Górnik Łęczna (46), Radomiak dwa mecze zaległe), ŁKS (po 43), GKS Tychy (41 i mecz zaległy), Arka (39 i mecz zaległy), Odra Opole (36) i Widzew (35). W następnej serii spotkań 23 kwietnia Widzew podejmie Górnika (godz. 17.40), a dzień później ŁKS zagra w Kielcach z Koroną (godz. 12.40).
Dużo lepiej niż panowie spisały się panie. W 16. kolejce ekstraligi TME UKS SMS wygrał w Szczecinie z Olimpia 2:1 i do pięciu oczek zmniejszył stratę do prowadzących w rozgrywkach Czarnych Sosnowiec. Lider ma na koncie 43 pkt., a goniący łodzianki Medyk Konin – 35. W następnym meczu ekipa z Milionowej podejmie zamykającego tabelę Rolnika Biedrzychowice. Spotkanie rozpocznie się 25 kwietnia o godz. 12.
Olimpia Szczecin – TME UKS SMS 1:2 (1:0). Bramki: 1:0 Weronika Szymaszek (20), 1:1 Nadia Krezyman (86), Klaudia Jedlińska (90).