Łódzka hala regularnie gości zespoły Orlen Ligi siatkarek, w której występują dwie łódzkie drużyny: Grot Budowlani i ŁKS Commercecon. Obiekt jest również areną pojedynków PGE Skry w Lidze Mistrzów. Bardzo rzadko kibice z Łodzi mają jednak szansę oglądać na żywo spotkania męskiej ekstraklasy. W ramach tych rozgrywek w Atlas Arenie odbył się do tej pory tylko jeden mecz. Doszło do niego 30 listopada 2014. Tego dnia przy wypełnionych trybunach PGE Skra wygrała z Asseco Resovią 3:0. Było to jednak spotkanie rundy zasadniczej, więc jego stawka była znacznie mniejsza niż nadchodzącego pojedynku.
W niedzielę zespoły z Bełchatowa i Rzeszowa będą walczyły o jak najlepszą zaliczkę przed rewanżem, który przesądzi o awansie do finału. Jeśli po dwóch meczach stan rywalizacji będzie remisowy, to sprawa kwalifikacji rozstrzygnie się w złotym secie. To jednak dalsza przyszłość. W bliższej kibiców siatkówki czekają wielkie emocje w Atlas Arenie. Bełchatowianie w łódzkiej hali pojawią się już w piątek, by mieć jak najwięcej czasu do aklimatyzacji.
„Myślę, że trzy dni wystarczą. Ja akurat bardzo dobrze czuję się w tej hali. Atmosfera jest bardzo fajna, przychodzi wielu kibiców. Zagrać przed taką publicznością, to zawsze coś innego" - powiedział przyjmujący PGE Skry Nikołaj Penczew. To jeden z zawodników, który wystąpił w poprzednim pojedynku Plus Ligi rozegranym w Atlas Arenie. W listopadzie 2014 Bułgar reprezentował jednak barwy Asseco Resovii. „Bardzo dobrze pamiętam tamten pojedynek. Zagraliśmy w nim bardzo słabo. Mam jednak nadzieję, że teraz wynik będzie taki sam i z PGE Skrą będę się mógł cieszyć z wygranej" - podsumował Penczew.
Bilety na niedzielny mecz PGE Skry z Asseco Resovią (początek o godz. 17.30) można kupić za pośrednictwem portalu ebilet.pl oraz w Centrum Biletów Atlas Areny.