Pociąg ŁKA, specjalnie wynajęty do celów projektu, wyjechał o siódmej rano ze stacji Marysin. Wyjazd poprzedził apel harcerski na Stacji Radegst – jednego z symboli tragedii getta. Pod ścianą stacji, z której w czasie wojny odchodziły transporty więźniów do obozów zagłady, złożono kwiaty i zapalono znicze. Wiceprezydent Krzysztof Piątkowski podkreślił swój ogromny szacunek dla uczniów i ich gotowości do zmierzenia się z przerażającą historią.
- Czeka was trudny dzień, który z pewnością będzie niezapomnianą lekcją. Dziękuję Wam za ten podjęty trud i za odwagę i determinację, z którą przypominacie prawdę. Ogrom poniżenia, cierpienia i koszmaru, jakim było to miejsce, wplotły się także w los naszego miasta. Dziś, budując i rozwijając miasto nowoczesne, przyjazne i gościnne musimy kultywować naszą tożsamość, ale przede wszystkim - pamięć o ofiarach nieludzkiego czasu wojny - powiedział wiceprezydent Krzysztof Piątkowski.
Młodzież zobaczyła najważniejsze symbole zbrodni masowego ludobójstwa – obóz KL Auschwitz oraz Birkenau. Przewodnicy pokazywali wyeksponowane w blokach obozu dowody – zdjęcia więźniów i pozostałe po ofiarach stosy ubrań, rzeczy osobistych, włosy odcinane zabijanym. Uczniowie widzieli zrekonstruowane komory gazowe, drewniane baraki oraz jedno z najważniejszych miejsc – ruiny największego krematorium, które Niemcy usiłowali zniszczyć tuż przed końcem wojny. Gruzowisko pozostało nietknięte od czasów zakończenia wojny i dziś jest jednym z najważniejszych miejsc prawdy o zbrodni.
Wzruszającym momentem było spotkanie z ocalałym więźniem Leonem Weintraubem, pochodzącym z Łodzi, więzionym w Litzmannstadt Getto i wywiezionym do Auschwitz. Jest jedną z osób, które pamiętają doświadczenia prawie każdego dnia wojny – nieludzkie warunki getta, głód, strach, desperacką walkę o przetrwanie. Pamięta wywiezienie do Auschwitz – bydlęce wagony, rampę, selekcję, dezynfekcję, codzienność życia w barakach, ale również moment, który zdecydował o jego życiu. Leon Weintraub zbiegł z Auschwitz, nielegalnie włączając się w grupę więźniów przeznaczonych do wywozu do pracy. Przebywał w innych obozach aż do wyzwolenia przez wojska francuskie w 1945 r. Po wojnie był lekarzem, od 1969 przebywał w Szwecji, zmuszony do emigracji w związku z falą antysemickich nastrojów.
Delegację uczniów stanowili głównie harcerze Chorągwi Łódzkiej ZHP oraz klasy z XXXIII L.O. im. Armii Krajowej w Łodzi i Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Łodzi.
- Wasza postawa podczas dzisiejszego dnia byłą niezwykła, nasi przewodnicy są Wami zachwyceni. Miejmy nadzieję, że ten projekt, upamiętniający ofiary Litzmannstadt Getto , tak dla Was ważny stanie się już tradycją, będzie kontynuowany w przyszłości - powiedział Andrzej Kacorzyk, dyrektor Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście i wicedyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
Organizatorem wyjazdu była Chorągiew Łódzka ZHP we współpracy z Urzędem Miasta Łodzi.