Po mszy świętej w asyście honorowej żołnierzy z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej złożono ich szczątki do grobów. Przez dziesiątki lat pochowani byli w bezimiennych mogiłach.
Zamordowani byli przedsiębiorcami mającymi przekonania antykomunistyczne, funkcjonariuszami służby więziennej, zwykłymi obywatelami. Nie walczyli przeciwko narzuconej władzy z bronią w reku. Mimo to zostali skazani na śmierć w sfingowanych procesach lub skrytobójczo zamordowani. Na zapomnienie, nawet po śmierci skazali ich komuniści.
- Oddajemy dzisiaj cześć trzem poległym za Polskę. Nie są oni bezimienni, chociaż ich oprawcy chcieli zatrzeć pamięć o nich. Odzyskujemy wiedzę i pamięć o tamtych czasach i bohaterach, którzy ośmieli się stawić opór złu – powiedział podczas uroczystości wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek.
Od 2017 roku łódzki IPN prowadził prace poszukiwawcze w wyniku, których natrafiono na szczątki osób ofiar komunistycznej bezpieki.
Stanisław Dolewski – przedsiębiorca, więzień KL Auschwitz, działacz gospodarczy. Został aresztowany przez władze komunistyczne pod zarzutem sabotażu gospodarczego. Sąd wojskowy podkreślił w sentencji wyroku „przestępstwo sabotażu politycznego” polegającego na udzieleniu pożyczki Polskiemu Stronnictwu Ludowemu na przedwyborczą akcję propagandową. W styczniu 1948 roku skazano go na karę śmierci. Wyrok wykonano 3 kwietnia tego roku.
Marian Sobolczyk – żołnierz 31. Pułku Strzelców Kaniowskich w Łodzi, uczestnik obrony Warszawy w 1939 r, później w niewoli sowieckiej. W marcu 1945 roku powołany do Ludowego Wojska Polskiego, zdezerterował. Nawiązał kontakty z partyzantami, którzy zaatakowali posterunek MO w Puczniewie. Aresztowany w październiku 1945 roku i osadzony w więzieniu przy ul. Sterlinga w Łodzi. Zmarł 20 kwietnia 1946 roku w niewyjaśnionych okolicznościach bez procesu.
Jan Majewski PS. „Śmiały” – wychowany w gospodarstwie rolnym, od 1933 roku przodownik straży więziennej w Grójcu. Uczestnik wojny obronnej w 1939 roku, trafił do niewoli niemieckiej. Zwolniony w 1940 roku wrócił do służby więziennej w Grójcu, jednocześnie, działając dalej w AK. Potajemnie wypuszczał z więzienia osoby zatrzymane podczas łapanek oraz dostarczał więźniom paczki i listy. W 1946 roku przeniesiony do więzienia w Sieradzu na stanowisko kierownika Działu Pracy. Nawiązał wtedy kontakt z ppor. Antonim Chowańskim „Kubą”, dowódcą Konspiracyjnego WP. Od czerwca 1947 roku organizował komórkę konspiracyjną „Samoobrona”, przygotowując ucieczkę więźniów. Zatrzymany w grudniu tego roku. W nocy z 1 na 2 stycznia 1948 roku rzekomo popełnił samobójstwo po przesłuchaniu.