- Z chwilą otwarcia obiektu przy al. Piłsudskiego zapowiadaliśmy, że ma on służyć wielu dyscyplinom sportowym. Chcemy, aby odbywało się na nim wiele wydarzeń. W piątek odbędzie się tu mecz reprezentacji do lat 21, która w ramach eliminacji ME zagra z drużyną Finlandii. Mam nadzieję, że ten pierwszy mecz, atmosfera na trybunach i ten piękny obiekt pokażą Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej, że zasługujemy na to, żeby mecze tej drużyny odbywały się tu cyklicznie. Jako miasto jesteśmy tym bardzo zainteresowani i będziemy robić wszystko, aby to się ziściło – powiedział Trela.
Dodał, że współorganizatorem meczu Polska – Finlandia jest Miejska Arena Kultury i Sportu, czyli operator zarządzający stadionem przy al. Piłsudskiego. - Współorganizatorem kolejnego spotkania może być jednak miasto Łódź. Mam nadzieję, że po piątkowym meczu będzie okazja, aby usiąść z PZPN i na ten temat rozmawiać. Wstępna deklaracja ze strony miasta została już w tej sprawie skierowana do ŁZPN – poinformował wiceprezydent.
Z tej deklaracji zadowolony był prezes Kaźmierczak, który podkreślił, że w sprawie goszczenia kadry U-21 Łódź ma poważnego sprzymierzeńca. Jest nim prezes PZPN Zbigniew Boniek. - W Łodzi zostanie rozegrany bardzo ważny mecz reprezentacji, która pod względem ważności jest drugą w hierarchii. Ta flagowa, seniorska wydaje się poza zasięgiem naszego miasta, głównie ze względu na wielkość stadionu. O młodzieżową możemy jednak powalczyć. Tym bardziej, że mamy mocne wsparcie. Prezes Boniek nie ukrywa, że celem dla niego byłoby stworzenie w Łodzi domu dla reprezentacji U-21. Ja się bardzo cieszę z tego wsparcia i faktu, że miasto zauważa możliwość promocji poprzez piłkę – wyjaśnił Kaźmierczak.
Na mecz z Finlandią do tej pory sprzedano 8,5 tys. biletów, które kosztują 15 i 20 zł. Szef ŁZPN jest jednak przekonany, że frekwencja będzie znacznie wyższa. - Myślę, że jeśli pogoda dopisze, to na stadionie pojawi się też ten impulsywny kibic, przychodzący tylko i wyłącznie na ważne mecze. Myślę, że stadion zapełnimy. Te 18 tys. ludzi na trybunach to bezcenny kapitał. Trzeba to wykorzystać. Jest zapewnienie, że kibice Widzewa stworzą niezapomnianą atmosferę i będzie to wyglądało tak, jak na ich meczach ligowych. Jeśli tak się stanie, to rozmowy na zarządzie PZPN będą znacznie łatwiejsze – dodał Kaźmierczak.
Do przyjścia na stadion zachęcał również Kondraciuk, który podkreślił, że spotkanie z Finlandią nie będzie towarzyską potyczką. - To mecz o punkty, czyli taki, jakie najbardziej lubią kibice. Tutaj będzie się decydować przyszłości reprezentacji budzącej nasze nadzieje. Dobrze znany w Łodzi trener Czesław Michniewicz jest mistrzem w tworzeniu dobrej atmosfery i wydaje się, że ta kadra powinna sporo zwojować. Losowanie było korzystne dla naszej drużyny, a optymizm wzbudziła również pierwsza kolejka, w której na wyjeździe wygraliśmy 3:0 z Gruzją. Teraz czekamy na kolejne zwycięstwo i na to, że ta reprezentacja pójdzie w ślady pierwszej drużyny. W kadrze U-21 nie mamy co prawda przedstawicieli łódzkich zespołów, ale są w niej nasze ślady. Jedną z indywidualności jest Dawid Kownacki, odkryty przez łódzkiego trenera Mirosława Dawidowskiego, który swego czasu budował najmłodszą reprezentację – powiedział Kondraciuk. Warto dodać, że w kadrze U-21 jest również Karol Świderski - były gracz UKS SMS.
Bilety na mecz Polska - Finlandia można kupować w siedzibie ŁZPN oraz za pośrednictwem portalu Łączy Nas Piłka.