Zdj. unsplash.com
5,5-letnia Zuzia* to dziecko petarda. Żywa, otwarta i temperamentna. Jak się cieszy lub złości, to całą sobą. Gdy czasem coś powie, to można boki zrywać. Ciocie z domu dziecka nazywają ją swoją asystentką, bo chce we wszystkim uczestniczyć. Lubi decydować o sobie. W przeciwieństwie do swojego brata, 6,5-letniego Mateusza, który jest bardziej ugodowy i łatwo załamuje się przy niepowodzeniach.
Mati lubi robić konstrukcje z aut i lego, a Zuzka kocha układać puzzle, najlepiej w towarzystwie placówkowej cioci. Często bawią się razem w przedszkole, dom dziecka lub klinikę weterynaryjną. Wtedy w ruch idą wszystkie misie. Są zawsze chętni do wspólnych działań. Pierwsi do pieczenia pierniczków, pierwsi do wałkowania ciasta.
Rodzeństwo jest ze sobą bardzo związane. Z całej rodziny mogło zawsze liczyć przede wszystkim na siebie. Mateusz jest obrońcą Zuzanny i w trudnych sytuacjach otacza ją opieką. Zawsze o sobie pamiętają. Gdy któreś z nich idzie z ciocią na zakupy, to przypomina, by kupić coś dla brata lub siostry.
Oboje chodzą na różnego rodzaju terapie, by pracować m.in. nad zaburzeniami koncentracji.
Potrzebna jest dla nich pilnie rodzina zastępcza (może być spoza Łodzi), która zapewni im dom pełen miłości i poczucia bezpieczeństwa. Prosimy o kontakt wyłącznie już istniejące rodziny zastępcze. Zgłoszenia przyjmujemy poprzez Fb.
*Imiona dzieci zostały zmienione.