Miejscy prawnicy, działający w porozumieniu z Policją i Prokuraturą proponują całkowitą penalizację handlu dopalaczami. Projekt ustawy w tej sprawie złożyła w Sejmie Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. Jak powiedziała:
Walka z dopalaczami jest jak walka z mitologiczną hydrą. W miejsce jednej odciętej głowy, pojawiają się następne.
W Łodzi zadaliśmy cios handlarzom dopalaczami – udało nam się zlikwidować wszystkie stacjonarne sklepy. Ale to nie rozwiązuje problemu, który zabija nasze dzieci - to sprzedaż dopalaczy przez dealerów - tak jak narkotyków oraz sprzedaż przez internet.
Dotychczasowe przepisy prawa sprawdzały się, gdy walczyliśmy z wrogiem widocznym. Do walki z wrogiem niewidocznym, z dealerami, którzy kryją się po bramach i w sieci, potrzeba zupełnie innych instrumentów.
Policja i prokuratura nie mogą być dłużej bezsilne wobec handlarzy śmiercią. A dopalacze to śmierć gorsza od narkotyków – już pierwsze użycie powoduje uzależnienie i już pierwsze użycie powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu. Przypadki uwolnienia się z tego nałogu są znikome.
Z tego powodu, na moje polecenie - miejscy prawnicy, działający w porozumieniu z Policją i Prokuraturą proponują jedno rozwiązanie – całkowitą penalizację handlu dopalaczami.
Od tej pory dopalacze mają być traktowane tak jak narkotyki.
Uwzględniając wcześniejsze uwagi Biura Legislacyjnego i Biura Analiz Sejmowych składamy nowy projekt ustawy, który pozwoli przede wszystkim na jedno: rozbijać grupy handlujące dopalaczami tak jak grupy handlujące narkotykami. Bo pełna penalizacja, wsparta wiedzą i zdolnościami Policjantów z Wydziałów Narkotykowych, daje szanse na to, aby handlarze zniknęli z ulic naszych miast.
Apeluję o ponadpartyjne porozumienie w tym temacie. Dla dobra naszych dzieci, dla dobra naszych bliskich.
Już nie ma na co czekać.
