Igor Gorgonzola to już trzeci włoski zespół, który w bieżącej edycji LM wystąpił przy al. Unii Lubelskiej. Dwa inne – Imoco Volley Conegliano oraz Savino Del Bene Scandicci – to grupowi rywale ŁKS Commercecon. Starcia z tymi ekipami unaoczniły wszystkim, że polską ligę od włoskiej dzieli prawdziwa przepaść. Potwierdziło to wczorajsze spotkanie, w którym podopieczne Błażeja Krzyształowicza w żadnym secie nie dotarły nawet do granicy 20 pkt.
Niewiele lepiej było w Niemczech, gdzie wicemistrzynie Polski w kolejnych partiach spisywały się coraz gorzej. Początek meczu nie zapowiadał jednak końcowej katastrofy. Pierwszego seta ŁKS Commercecon wygrał 25:23 i wydawało się, że będzie w stanie po raz drugi pokonać niemiecką ekipę. Niestety, w kolejnych partiach zespół prowadzony przez Michala Maska wyglądał jak przypadkowo zebrana grupa, którą ktoś za karę wysłał na boisko. Łodzianki były całkowicie zagubione i zasłużenie przegrały mecz 1:3.
Budowlani – Igor Gorgonzola Novara 0:3 (19:25, 16:25, 11:15). Grot Budowlani: Anna Bączyńska, Gabriela Polańska, Jovana Brakocevic, Oliwia Urban, Jaroslava Pencova, Femke Stoltenborg, Maria Stenzel (libero) oraz Małgorzata Śmieszek, Ewelina Tobiasz, Justyna Kędziora.
SSC Palmberg Schwerin - ŁKS Commercecon 3:1 (23:25, 25:21, 25:18, 25:17). ŁKS Commercecon: Marta Wójcik, Regiane Bidias, Klaudia Alagierska, Agata Wawrzyńczyk, Aleksandra Wójcik, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Krystyna Strasz (libero) oraz Lucie Muhlsteinova, Daria Szczyrba, Ewa Kwiatkowska.
Mimo porażki z liderem zawodniczki Budowlanych nadal zajmują drugie miejsce w grupie C i mają szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Do realizacji tego zadania będą jednak potrzebowały nie tylko trzypunktowej wygranej w Mińsku z Minczanką (26 lutego, godz. 20), ale też korzystnych rozstrzygnięć w innych grupach. Do fazy pucharowej awansują bowiem zwycięzcy pięciu grup oraz trzy najlepsze zespoły z drugich miejsc. Szans na awans nie ma już ŁKS Commercecon, który rywalizację w grupie D zakończy na czwartym miejscu. Łodzianki mają na koncie tylko trzy punkty i trudno liczyć, że powiększą ten dorobek w wyjazdowym meczu z Imoco Volley (26 lutego, godz. 20.30). Po tym spotkaniu wicemistrzynie Polski będą mogły się już skupić na krajowych rozgrywkach.
