W procesie rewitalizacji społecznej potrzebni są gospodarze obszaru i latarnicy społeczni. - Ludzi, którzy muszą czasowo lub na stałe wyprowadzić się z miejsc, w których często spędzili całe życie nie można zostawić samych sobie - przekonuje Marcin Obijalski, dyrektor Biura ds. Rewitalizacji UMŁ.
Łódź, jako pierwsze miasto we współpracy z Ministerstwem Rozwoju realizuje projekt angażujący urzędników do rozpoznawania problemów i potrzeb mieszkańców odnawianych obszarów. W ośmiu projektach rewitalizacji pracuje po ośmiu gospodarzy obszaru i latarników społecznych. Rolą latarników społecznych jest budowanie sieci wsparcia wokół problemów mieszkańców z obszaru rewitalizowanego. Sieć stanowią przedstawiciele instytucji i organizacji społecznych, które z racji swoich obowiązków i kompetencji potrafią odpowiadać na różne problemy. Nie da się ich zazwyczaj pokonać samodzielnie. Latarnicy współpracują m.in. z pracownikami socjalnymi MOPS, policją, Centrum Praw Kobiet. - Działamy metodą małych kroków. Każdy mały sukces naszych podopiecznych jest podkreślany i eksponowany. Problemy diagnozujemy, wychodząc w teren, pukając od drzwi do drzwi i rozmawiając z ludźmi - mówi Justyna Gawrońska, jedna z ośmiu urzędniczek wypełniających zadania latarnika społecznego.
Źródłem wiedzy o mieszkańcach są nie tylko kontakty z nimi, ale i rozmowy z sąsiadami, rodziną i kolejną grupą urzędników działających na rzecz rewitalizacji, gospodarzy obszarów. Ci zajmują się sprawami przeprowadzek konkretnych rodzin z wyznaczonych obszarów. Przeprowadzka ma bowiem oznaczać zmianę jakościową w ich życiu na lepsze. - Zmiana adresu często budzi opór. Pomagamy ludziom pokonać cały proces zmiany miejsca zamieszkania. Niekiedy jest to podpisanie umowy z elektrownią, innym razem nakreślenie sposobu wyjścia z zadłużenia, co jest dość częstym zjawiskiem w tych obszarach, doradzamy też w sprawie wybrania nowego adresu - tłumaczy Krzysztof Matyszczak, jeden z gospodarzy obszaru i dodaje: - O wielu rozwiązaniach i trybach działań ludzie dowiadują się po raz pierwszy właśnie od nas.
Z kolei Rafał Lewonowski jest specjalistą ds. współpracy z przedsiębiorcami, prowadzącymi działalność w rewitalizowanych obszarach. Często są to małe biznesy związane od dziesiątków lat z konkretnym miejscem i klientami. - Rewitalizacja nie może pozbawić właścicieli firm pracy, doprowadzić do zamknięcia działalności. Ma być odwrotnie. Ten proces ma pobudzić aktywność i pomóc w rozwoju. Informujemy przedsiębiorców z wyprzedzeniem o harmonogramie prowadzonych prac, aby mogli się przygotować do zmian. Pomagamy w wyszukiwaniu lokali zastępczych, możliwości korzystania z bonifikat - tłumaczy.
Dziesiątki załatwianych mikrospraw zaczyna składać się na poprawę sytuacji i dobrze prognozuje na przyszłość. Łódzcy urzędnicy zajmujący się rewitalizacją społeczną już dzielą się swoimi doświadczeniami i wiedzą z przedstawicielami innych miast.