Po pierwszej połowie meczu z Radomiakiem ekipa z al. Piłsudskiego nie była w szampańskim nastroju. Już po 9. minutach gry goście mogli objąć prowadzenie, ale po strzale Karola Angielskiego piłka trafiła w słupek. Później gospodarze nie mieli już tyle szczęścia. Dziewięć minut przed końcem pierwszej połowy za faul czerwoną kartkę obejrzał Mateusz Możdżeń, a kilkadziesiąt sekund później gospodarze doznali jeszcze boleśniejszej straty. Po uderzeniu Angielskiego piłka odbiła się od Krystiana Nowaka, a chwilę później wpadła do bramki. Grając w osłabieniu widzewiacy musieli więc odrabiać stratę. I w drugiej połowie zdołali doprowadzić do remisu. Przyjezdni pogubili się przy wyprowadzaniu piłki i przed szansą na wyrównanie stanął Marcin Robak. Po jego zagraniu golkiper Radomiaka odbił piłkę, ale dobitka Patryka Muchy znalazła już drogę do siatki. Więcej goli w tym spotkaniu już nie było.
Widzew – Radomiak Radom 1:1 (0:1). Bramki: 0:1 Karol Angielski (38), 1:1 Patryk Mucha (72).
Dzięki dobremu początkowi meczu z Odrą piłkarze ŁKS przerwali passę sześciu ligowych spotkań bez zwycięstwa. W tych meczach na osiemnaście możliwych punktów zdobyli tylko jeden, przez co stracili całą przewagę nad rywalami walczącymi o bezpośredni awans do ekstraklasy. Chcąc zachować drugą pozycję w tabeli zespół Wojciecha Stawowego musiał więc zgarnąć pełną pulę. I po 22. minutach wydawało się, że nie będzie z tym problemów. Po golach Piotra Janczukowicza i Łukasza Sekulskiego ŁKS prowadził 2:0. Niestety, później obudziły się stare demony i można było sobie przypomnieć, dlaczego po meczach z czołówką łodzianie z reguły schodzili pokonani. Na szczęście w starciu z Odrą szkolne błędy zaowocowały stratą tylko jednego gola. W 62. minucie Arkadiusz Malarz w niegroźnej sytuacji oddał piłkę rywalom, a ci skwapliwie skorzystali z prezentu i bez problemów zdobyli kontaktową bramkę. Na szczęście innych błędów nie wykorzystali i po nerwowej drugiej połowie gospodarze mogli się cieszyć z wygranej. Mecz kończyli w dziesiątkę, po w doliczonym czasie gry drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Jan Sobociński.
ŁKS – Odra Opole 2:1 (2:0). Bramki: 1:0 Piotr Janczukowicz (6), 2:0 Łukasz Sekulski (22), 2:1 Konrad Nowak (62).
Po 18. kolejkach liderem Fortuna 1. Ligi jest Bruk-Bet Termalica Nieciecza (43 pkt.), a kolejne miejsca zajmują: ŁKS, Górnik Łęczna (po 35 pkt.), GKS Tychy (33 pkt.), Arka Gdynia (32 pkt.) i Radomiak (31 pkt.). Widzew ma 23 pkt. i zajmuje dziewiątą lokatę. W następnej serii spotkań ŁKS podejmie lokalnego rywala. Mecz z Widzewem na stadionie przy al. Unii rozpocznie w najbliższą sobotę o godz. 12.40.