Finałowy mecz ekstraligi został rozegrany na stadionie miejskim przy al. Piłsudskiego 138. Formalnie gospodarzem byli Master Pharm Budowlani, jednak tak naprawdę dla obu drużyn był to występ na obcym obiekcie, gdyż łodzianie swoje mecze ligowe od dwóch lat rozgrywają przy al. Unii Lubelskiej 2. Na drugim krańcu trasy W-Z podopieczni Przemysława Szyburskiego i Krzysztofa Szulca również sobie jednak poradzili i w znakomitym stylu obronili tytuł mistrzowski. Goście w całym meczu nie zdołali zdobyć punktów z przyłożenia, a gospodarze zrobili to dwukrotnie (Vitalij Kramarenko 11, Dawid Plichta 60). W karnych również lepsi byli łodzianie (Patryk Reksulak 49 i 65), którzy wygrali mecz 16:3.
- Ten tytuł zdobyliśmy defensywą. Mieliśmy swój plan taktyczny na finał. Wiedzieliśmy jak zagra Ogniwo i zblokowaliśmy ich grę. Próbowali w jedną, w drugą stronę, wąsko, szeroko, ale nic im się nie udało osiągnąć – powiedział Szyburski.
Dodał, że jego podopieczni w przekroju całych rozgrywek byli zdecydowanie najlepszym zespołem. - Z przebiegu całego sezonu należało nam się to złoto. Oczywiście były też słabsze momenty. Każda drużyna ma jakiś dołek i nie byliśmy pod tym względem wyjątkiem. Dobry zespół poznaje się jednak po tym, że potrafi się odbudować po kryzysie. My to zrobiliśmy. Końcówkę sezonu zagraliśmy po mistrzowsku, przede wszystkim w obronie – posumował Szyburski.
Również zdaniem Szulca Master Pharm Budowlani to obecnie najsilniejsza ekipa w kraju. - Cały czas mówiliśmy, że mamy kompletną drużynę, która jest teraz najlepsza w Polsce. Udowodniliśmy to w dwóch meczach z Ogniwem. Tydzień przed finałem graliśmy w Sopocie mecz, w którym stawką był nasz udział w starciu o złoto. Przez większą część tego spotkania byliśmy w osłabieniu, ale w 14 potrafiliśmy przeciwstawić się całej drużynie Ogniwa i kibicom. Chłopaki mieli wielkie serce do walki, a w finale postawili Sopotowi taką obronę, której rywale nie byli w stanie się przeciwstawić – powiedział Szulc.
Po zakończeniu finału puchar za mistrzostwo Polski wręczył zwycięzcom pierwszy wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela, który z dyrektorem Wydziału Sportu UMŁ Markiem Kondraciukiem dekorował też zawodników medalami. Wcześniej Trela zapowiedział, że za obronę mistrzostwa rugbiści Master Pharm Budowlani otrzymają od miasta finansową nagrodę w wysokości nie mniejszej niż 150 tys. zł.
Master Pharm Budowlani Łódź – Ogniwo Sopot 16:3 (5:3). Punkty dla Master Pharm Budowlani: Patryk Reksulak 6, Vitalij Kramarenko 5, Dawid Plichta 5).
Rugbiści Blachy Pruszyński Budowlani w meczu decydującym o utrzymaniu w ekstralidze zmierzyli się z Juvenią. Tydzień wcześniej zespół z ul. Górniczej na własnym stadionie pokonał krakowską ekipę 17:8. Po tym spotkaniu Polski Związek Rugby poinformował, że losy utrzymania rozstrzygną się w Łodzi. Później zmieniono interpretację przepisów i ostatecznie do walki o pozostanie w ekstralidze doszło w Krakowie. Pod Wawelem goście zdobyli 18 punktów, jednak gospodarze mieli ich o sześć więcej i to oni obronili się przed spadkiem.
Juvenia Kraków – Blachy Pruszyński KS Budowlani 24:18 (19:10). Punkty dla Blachy Pruszyński KS Budowlani: Bartosz Zabokrzycki 5, Dawid Kinast 5, Wojciech Kapustka 5, Tomasz Gasik 3.