Mimo przymusowej pauzy ekipa z al. Unii pozostała w fotelu lidera rozgrywek. W ośmiu meczach ŁKS zgromadził 22 pkt. – jeden więcej od drugiego w klasyfikacji Bruk-Betu Termalica Nieciecza. Na piątej pozycji jest Górnik, który po sześciu spotkaniach ma na koncie 14 pkt. Ekipa z Łęcznej do konfrontacji z Widzewem przystąpiła po trzytygodniowej przerwie spowodowanej pandemią. Przyjezdnym nie udało się jednak wykorzystać tego, że rywale w ostatnim czasie nie mogli normalnie grać i trenować. W odniesieniu zwycięstwa widzewiakom nie pomogła również czerwona kartka, którą w 83. minucie obejrzał Sergij Krykun. Grając w osłabieniu gospodarze zdołali utrzymać bezbramkowy remis.
Graczom z Piłsudskiego na pocieszenie pozostał fakt, że punkt zdobyty w Łęcznej był pierwszym, jaki w tym sezonie udało im się wywalczyć poza swoim obiektem. W dziewięciu meczach widzewiacy uzbierali jedenaście oczek i w tabeli są na pozycji dziewiątej.
W następnej serii spotkań zaplanowane m.in. mecze Widzewa z GKS Bełchatów (23 października, godz. 17.40) i Radomiaka Radom z ŁKS. Z powodu koronawirusa to drugie spotkanie prawdopodobnie nie dojdzie jednak do skutku i zostanie rozegrane w późniejszym terminie.